Artykuły

Pazur Rozalindy

"Zemsta nietoperza" Johanna Straussa w reż. Krzysztofa Cicheńskiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Adam Olaf Gibowski w portalu kulturaupodstaw.pl.

Niekwestionowaną bohaterką premierowej "Zemsty nietoperza"okazała się Roma Jakubowska-Handke, będąca w znakomitej kondycji wokalnej. Nienaganna intonacja i aktorski pazur śpiewaczki, zachwycały z każdą kolejną sceną. Takiej Rozalindy nie sposób zapomnieć! Pełen rozmachu spektakl wyreżyserował w Operze Krzysztof Cicheński.

Reżyser postanowił przenieść akcję operetki na ekskluzywny statek rejsowy, który należy do księcia Orlofsky`ego. Na statku panuje pełna swoboda, zamożni turyści korzystają z luksusów, oddając się wyłącznie przyjemnościom. Znakomite kostiumy i scenografię przygotowała Anna Kontek, barwną i przywiązującą wagę do szczegółów.

W gąszczu zabawnych intryg, akcja nabiera coraz to większego tempa, bawiąc publiczność dowcipnymi dialogami. Choć przyznam, że mnie żaden z nich nie rozbawił, ale to kwestia mojego zwichrowanego poczucia humoru, a ujmując rzecz konkretnie - genetycznej niechęci do operetki. Cicheński bawi się różnymi konwencjami, z jednej strony jego wizja wydarzeń jest na wskroś współczesna - bohaterowie posługują się smartfonami, z drugiej natomiast historyzujaca - Orlofsky występuje w stroju z epoki. Zabrakło mi jednak większego pomysłu na zbudowanie postaci Orlofsky`ego, który wypadł letnio i blado. Duża w tym wina odtwórczyni roli - Magdaleny Wilczyńskiej-Goś, która zagrała bez większego zaangażowania, prezentując znikome umiejętności aktorskie. Nieciekawe wrażenie potęgowały jeszcze problemy dykcyjne, nie można było zrozumieć, o czym artystka śpiewa. Słynne kuplety "Chacun a son gout" poza tym, że zaśpiewane czysto i równo, nie wniosły żadnej dodatkowej wartości. Szkoda, bo mnóstwo w tym humoru i można bawić się frazą w rozmaity sposób, tymczasem było chłodno i beznamiętnie.

Nie zachwyciła mnie także Małgorzata Olejniczak-Worobiej, po której można spodziewać się większej precyzji śpiewania koloraturowych melizmatów. Niestety, tak się nie stało, a wysokie dźwięki były krzykliwe i metaliczne w barwie. Subretkowość głosu artystki bardzo pasuje do roli Adeli, szkoda że śpiewaczka tak oszczędnie tę rolę zbudowała.

Niekwestionowaną bohaterką premierowego spektaklu okazała się Roma Jakubowska-Handke, będąca w znakomitej kondycji wokalnej. Artystka z największą łatwością przechodziła od potężnego forte, do miękkiego i zmysłowego piano. Nienaganna intonacja i aktorski pazur zachwycały z każdą kolejną sceną. Rozalinda Jakubowskiej-Handke jest postacią zróżnicowaną. Z jednej strony to słodka trzpiotka, z drugiej zaś - majestatyczna i pewna siebie węgierska księżna, śpiewająca ognistego czardasza. Rola Rozalindy nie jest łatwa, trzeba sporego doświadczenia i talentu, aby zbudować ją przekonująco pod względem aktorskim i muzycznym. Takiej Rozalindy, jaką zobaczyłem na premierze, nie sposób zapomnieć!

Słowa pochwały należą się także odtwórcy roli Eisensteina, Maciejowi Ogórkiewiczowi. To artysta doświadczony w repertuarze operetkowym, co było zauważalne. Na scenie jest pewny siebie, gra z naturalną swobodą, różnorodnymi emocjami. Świetnie sprawdza się przy tym w ansamblach, gdzie jest wyrazisty i potrafi znakomicie partnerować. Maciej Ogórkiewicz wraz z Romą Jakubowską-Handkę dali widzom sporo satysfakcji.

Bardzo ciekawie zaprezentował się młody Szymon Rona, który zdaje się jest tenorem charakterystycznym, świetnie pasującym do lekkich ról. Śpiewak jest bardzo muzykalny, potrafi budować odpowiednie napięcie w frazie, ma przyjemną, jasną barwę głosu i spore umiejętności aktorskie. Jego Alfred, to postać z krwi i kości.

Duży wkład w spektakl wnieśli też odtwórcy ról drugoplanowych z Jaromirem Trafankowskim na czele, a obok niego - Karolem Bocheńskim i Rafałem Korpikiem. Panowie stworzyli ciekawe, skrzące się dowcipem role.

Jak zwykle, świetnie wypadli chórzyści. Bardzo dobrze brzmiała orkiestra pod batutą Michała Klauzy, grała subtelnie i pięknym dźwiękiem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji