Artykuły

Końska kuracja

Tomasz Dutkiewicz wpadł na genialny pomysł. Przeniósł po­stać Franca Mauera z "Psów" Pa­sikowskiego do sztuki McCoya. Pesymistyczny traktat o upodle­niu człowieka zamienił w żywioło­wą farsę o żądzach i pieniądzach.

Co prawda, Franc ma na imię Rocky, ale rozpoznajemy charme Bogusława Lindy - dynamit w rękach, oczy jak sztylety faceta, który wie, jak układać klocki ludzkiej pa­zerności i przemocy. Według Dutkiewicza tylko Rocky, wodzirej maratonu tańca w szpetnej stodole, typ "menago", może kreo­wać świat.

Reżyser odebrał innym bohaterom ma­rzenia, uczucia i emocje. Pozostawił cyrk scenicznych zdarzeń: galopady wkoło sto­doły, bójki i przekleństwa. Postacie poru­szają się po scenie jak lalki ciosane z kloca, niezdarności, chamstwa, cynizmu czy nieudacznictwa. Żadnego tu psychologizowania, żadnych motywacji. Nieważne staje się nawet pytanie autora, dlaczego Ro­bert (Krzysztof Kuliński) zabił Glorię (Małgorzata Napiórkowska).

Pomysł, aby spleść intrygę z przestrzeni zabitej dechami tancbudy, wycinanych przez krąg światła scen przesłuchania oraz wspomnień policjanta (Eugeniusz Kuja­wski), który prowadzi śledztwo, to znako­mite uteatralizowanie pesymistycznej opo­wiastki McCoya. Ale aktorzy, którzy nie potrafią tańczyć, mówić czy krzyczeć, za­bili ów pomysł na śmierć.

Robert to mazgaj, Gloria zaś baba-rzepa o mentalności pensjonarki. Wśród miejskich gap i kur domowych, które marzą o wygraniu w maratonie 1000 do­larów, Rocky udowadnia, że w samotno­ści bohaterowie muszą ulec nałogom, pro­stytuować się lub zabijać z korkowców nie­winnych ludzi. W powieści dowodził, że nie można wyjść poza wyroki losu, prze­znaczenia czy Opatrzności, ale że można przekonać się o skali własnej wrażliwo­ści, o swoistej uczciwości człowieka wśród społecznych absurdów. Sentyment widza budzi muzyka dobie­gająca z głośników adaptera "Bambino" i piosenki śpiewane wybornie przez Ewę Niżańską. Bawi pastor Tadeusza Trygubowicza, dowcipny niczym feldkurat Katz. Zabrakło tylko piór dla girls, schodów i szampana, a mielibyśmy nie­złą operetkę o trudnym losie koni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji