Król Lear w Starym Teatrze
Dramat Williama Szekspira pt. "Król Lear" reżyseruje dyrektor Starego Teatru Jan Klata. Przedstawienie jest drugą częścią tzw. "dyptyku królewskiego", realizowanego przez artystów sceny narodowej, a poświęconego władzy.
Pierwszą jego część stanowi "Król Ubu", również w reżyserii Klaty, a pokazany po raz pierwszy w październiku tego roku. W "Królu Ubu", według Alfreda Jarry'ego, analizowano temat władzy politycznej. Z kolei "Król Lear", z tytułową rolą Jerzego Grałka, podejmuje temat władzy duchowej.
"Król Lear" - jak mówi Sebastian Majewski, zastępca dyrektora - to tytuł, który Jerzy Jarocki zrealizował w Warszawie w 1977 r. Nasz teatr jest teraz w sezonie poświęconym Jerzemu Jarockiemu i staramy się przywoływać dramaty istotne dla tego twórcy - przypomniał.
Sztuka jest opowieścią o władzy duchowej, ale i o ludzkich namiętnościach, okrucieństwie, miłości, jak również o przemijaniu, starości.
- Zastanawiamy się, czy starość może jeszcze rządzić światem. Czy możemy się tej starości sprzeciwić? Czy starość jest mądrością? Jak sobie ze starością radzić? Co dzieje się z człowiekiem, który się starzeje i z ludźmi z jego otoczenia? Jaki jest stosunek osób w wieku średnim lub młodych do tego jeszcze narzuconego przez starość światopoglądu - mówi Klata.
Jak twierdzi w rozmowie z Polską Agencją Prasową, pytania te są obecnie istotniejsze niż w czasach Szekspira, ponieważ średnia długość życia wydłuża się.