Poznań. Enda Walsh w Café Mięsna
We wtorek, 21 marca, w Korporacji Teatralnej w Poznaniu odbędzie się premiera sztuki Endy Walsha "Disco Pigs" w reżyserii Andrzeja Pakuły.
Enda Walsh (na zdjęciu) to głośny, współczesny irlandzki dramaturg, reżyser i aktor teatru CorcaDorca w Corck - miasteczku, którego rzeczywistość i mieszkańcy są bohaterami jego trzech dotychczasowych tekstów. Dramat "Disco Pigs" to jego najgłośniejsza i wielokrotnie nagradzana sztuka. Obok nagród zdążyła się już również doczekać wielu inscenizacji. Prapremiera sztuki odbyła się w 1998 roku w berlińskim Die Baracke, a obok wielokrotnych inscenizacji pojawiły również ekranizacje - najgłośniejsza w reżyserii Kirsten Sheridan.
Sztuka opowiada historię jednego dnia z życia pary nastolatków z małego, prowincjonalnego miasteczka, którzy właśnie obchodzą swoje siedemnaste urodziny. Prosiak i Świniak - urodzeni tego samego dnia, o tej samej godzinie, specyficznie nierozerwalni, spędzający ze sobą cały swój czas, żyją w buntowniczo przez siebie wykreowanym świecie. Świecie z jednej strony hermetycznym, zrozumiałym tylko dla nich, z drugiej - opartym na pozornym dialogu, pozornej bliskości i pozornych uczuciach. Namiastkę bliskości budują "zezwierzęcone" gesty, pierwsze seksualne doświadczenia czy też bezceremonialny, odważny język. Ten model życia, wspierany dodatkowo piwem, chipsami, szczyptą agresji i paroma przekleństwami, rozbija się jednak zaskakująco łatwo o beznadziejność miejsca, w którym parze stojących na progu dorosłości nastolatków przyszło żyć. "Uciec stąd. Ale dokąd?" - kończy spektakl Prosiak. Ma rację, pytając - odnalezienie innej rzeczywistości nie jest już chyba możliwe.
Andrzejowi Pakule tekst posłużył do wcielenia w życie pewnego teatralnego eksperymentu. Nie jest to bowiem spektakl w pełnym tego słowa znaczeniu, lecz raczej swoista teatralna "konstrukcja" - dużo tu zabawy konwencją, gry tekstem, czy kulturowego doświadczenia współczesności. Konstrukcja to jednak również zbiór elementów - zdobywająca sobie w spektaklu prawie autonomię muzyka, wideoklip czy też sceniczne chwyty obnażające teatr. Wydaje się, że reżyser rzuca Melpomenie wyzwanie, bada grunt, szuka odpowiedniej dla siebie tonacji. Trochę więc, jak w operze tuż przed koncertem, pobrzmiewa dużo różnych dźwięków i daje się odczuć drgający w powietrzu potencjał - preludium dla właściwej muzyki.
Aktorzy Korporacji Teatralnej - Olga Ryl-Krystianowska i Miron Jagniewski - pokażą "Disco Pigs" w Cafe Mięsnej. Droga do niej prowadzi przez brudną, nieco zatrważającą po zmroku bramę. Podwórko jest zaniedbane i zazwyczaj pełne błota. A sam klub, jakby na przekór temu wszystkiemu, został ochrzczony poznańską Le Madame.
