Artykuły

Hoffman tu reżyserował? Tak, ale ten przez dwa „n”

– „To chyba nie był ten od Potopu... – Czytelnik zasiał wątpliwość co do reżysera i dyrektora Lubuskiego Teatru w latach 1967-1972” – pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.

Jak nie ten od Potopu?! Przecież pisząc tydzień temu o premierze Zemsty, która 65 lat temu rozpoczęła polską historię teatru w Zielonej Górze, zajrzałem na stronę Culture.pl. A tam jak byk stało — w wyliczance dyrektorów Lubuskiego Teatru — „w następnych latach teatrem kierowali m.in. Marek Okopiński (1960-1963), Jerzy Hoffman (1967-1972)...”.

A jak się jeszcze kliknęło w „Jerzy Hoffman” to przenosiło na stronę poświęconą twórcy Potopu, Pana Wołodyjowskiego, Ogniem i mieczem...

No przecież piszą Hoffman przez jedno „n”.

Mało tego. Przecież w internetowej Encyklopedii Polskiego Teatru wyraźnie napisano, że w 1967 r. na zielonogórskiej scenie wystawiono Mindowe. Król litewski: obraz historyczny w pięciu aktach Juliusza Słowackiego. W reżyserii Jerzego Hoffmana. Tak — przez jedno „n”.

No tak, ale plakaty spektakli z lat 1967-1972, kiedy Jerzy Hoffman(n) dyrektorował zielonogórską świątynią Melpomeny, reżyserując tu 23 sztuki — albo nie pozostawiają wątpliwości, albo wydrukowano je z „błędem”. W który trudno uwierzyć...

Lubicz. Grudzień. Glapa, Hoffmann...

Oto plakat Wesela Wyspiańskiego z 1971 r., na którym Jerzy Hoffmann widnieje trzy razy — jako dyrektor i kierownik artystyczny, jako autor inscenizacji i reżyser oraz jako aktor. Tu obok m.in. nieodżałowanego Zdzisława Grudnia.

Podobnie jest z Królem Edypem Sofoklesa z sezonu 1970-71 (w sztuce grali zasłużeni dla LT Halina Lubicz i Jerzy Glapa) — Jerzy Hoffmann bez dwóch zdań. I raczej trudno uwierzyć, że rok wcześniej wyskoczył z Zielonej Góry na plan kinowej wersji Pana Wołodyjowskiego...

Jak się gubi drugie „n”

Tom XX Studiów Zielonogórskich z 2014 r. rozwiewa wątpliwości. I pokazuje pewien mechanizm. Otóż w tekście pióra Andrzeja Bucka (dyrektora LT w latach 1998 - 2007) — „Lubuski Teatr w Zielonej Górze 1951-2007. Teatr małej ojczyzny w systemie kultury”, przywołującym wiele materiałów na temat historii zielonogórskiej sceny, znajdujemy passus: „Są w historii Lubuskiego Teatru znaczące nazwiska kierowników literackich: Stanisław Hebanowski, Stanisław Grochowiak, Marta Fik, Jerzy Ziomek. Są obfitujące w nagrody i wyróżnienia lata sześćdziesiąte, gdy laury z kaliskich i wrocławskich festiwali przywoziła Halina Winiarska i Józef Fryźlewicz, Zdzisław Wardejn, Jerzy Hoffmann, Henryk Machalica. W 1972 r. Jerzy Hoffmann skończył swoje pięcioletnie dyrektorowanie na lubuskiej scenie”.

Dwa razy Hoffmann, przez dwa „n”, ale już strona Winobranie.pl przytacza te zdania z nazwiskiem „Hoffman”. Drugie „n” wypadło. Nie pasowało?

„Prawdziwy”, czyli ten „zielonogórski” Jerzy Hoffmann reżyserował sztuki od początku lat 60. — w Poznaniu (tu się urodził w 1927 r.), Wrocławiu, Krakowie, Zielonej Górze, później w Łodzi, Katowicach, Gnieźnie, a nawet — w latach 80. — w gorzowskim Teatrze Osterwy! Zmarł w 1991 r. w Berlinie.

Powyższe wiadomości pochodzą z portalu e-teatr.pl. Kiedy w karierze artysty klikniemy zakładkę „filmowa”, wyskakuje nam... portret z biografią Jerzego Hoffmana — tego od Potopu...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji