Artykuły

"Pani z morza" na deskach Teatru Cieszyńskiego

"Pani z morza" Henrika Ibsena w reż. Pavla Ondrucha na Scenie Polskiej Taetru w Czeskim Cieszynie. Pisze BJ w Głosie Ludu.

Sobotni wieczór, 26 listopada, upłynął pod znakiem Henrika Ibsena. Aktorzy Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie podjęli się wystawienia "Pani z morza". W rolę główną wcieliła się Małgorzata Pikus, a towarzyszył jej m.in. Janusz Kaczmarski.

Henrik Ibsen to norweski dramatopisarz, którego twórczość traktowała w głównej mierze o człowieku - jego bolączkach, poszukiwaniu własnego "ja",próbie odnalezienia spokoju i bycia szczęśliwym. Dzięki takiej tematyce jego utwory wciąż mają uniwersalne przesłanie i są wdzięcznym materiałem do pracy. Mało znana i rzadko kiedy wystawiania "Pani z morza", to jeden z tych tekstów, z którym dobrze się pracuje, i który długo pozostaje w pamięci czytelnika czy też widza teatru.

Reżyserii sobotniej premiery podjął się Pavel Ondruch, który razem z zespołem aktorów Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego stworzył przyjemny w odbiorze spektakl, którego główną bohaterką jest Ellida, tytułowa "Pani z morza", jej mąż Wangel oraz dwie jego córki: Bollete i Hilda, a także Gunnar i Hans.

"Pani z morza" to opowieść o uczuciach, skomplikowanych relacjach, zagubieniu i pragnieniu miłości. Wangel nie potrafi porozumieć się ze swoją drugą żoną Ellidą, która zamknięta jest na jakiekolwiek zbliżenia i czułości, których chce dostarczyć jej mąż. On będąc wiernym swoim zasadom stara się za wszelką cenę utrzymać swoje małżeństwo i pielęgnować nowo powstałą rodzinę. Ona z kolei tkwi w małżeństwie, które zostało zawarte w wyniku zdrowego rozsądku niż kobiecych pragnień. Mocno skomplikowaną relację dodatkowo utrudniają stosunki Ellidy z córkami Wangela. Bolette i Hilda nie do końca potrafią zaakceptować nowy związek swojego ojca wciąż rozpatrując śmierć matki.

Akcja utworu rozgrywa się w domu Wangla, na wzgórzach norweskiego miasteczka i molo. Zazwyczaj ciemna scena teatru została pokryta białą płachtą, na której znajdowało się dosłownie kilka innych przedmiotów świadczących o tym, w jakim miejscu rozgrywa się dana sytuacja. Minimalistyczna, jasna scenografia dodatkowo podkreślała, momentami tajemniczy, charakter utworu. Kostiumy, w jakich występowały na scenie aktorki były niezwykle delikatne i zwiewne, w odcieniach różu i szarości. Córkom Wangla dodawały lekkości, podkreślały ich młody wiek, a z kolei kreacje Ellidy poniekąd odzwierciedlały jej charakter i stan w jakim się znajdowała.

Henrik Ibsen tworząc "Panią z morza" zestawia ze sobą dwa światy: naturę człowieka z rygorystycznymi zasadami panującymi w typowej norweskiej rodzinie z końca XIX wieku. Autor pokazuje związek wolności wyboru z poczuciem odpowiedzialności za popełnione czyny. Według niego wolność to świadome kierowanie życiem tak, by być z niego zadowolonym. Wolność to jednak także umiejętność poniesienia konsekwencji wypływających z podejmowanych przez człowieka decyzji.

Jak mówi sam reżyser: "po tym spektaklu widzowie wyjdą nie tylko z wrażeniami, ale też z przemyśleniami". Widzowie wyjdą z teatru z myślami o sensie ludzkich wyborów. Kto jeszcze nie widział "Pani z morza" ma okazję nadrobić zaległości. Spektakl będzie można zobaczyć 17 grudnia w Teatrze Cieszyńskim w Czeskim Cieszynie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji