Artykuły

Upiorna ekscentryczna kapela, wyglądająca na dobrą znajomą Frankensteina, zagra w Białostockim Teatrze Lalek w piątek i sobotę (25-26.11). A w niedzielę (27.11) przeniesie się do siedliska Solniki 44. Ni to koncert, ni to spektakl — The Monstrum Band to wspólna produkcja znakomitej białostockiej Grupy Coincidentia i kieleckiego Teatru Lalki i Aktora „Kubuś". Zapowiada się interesująco.

Ale to nie tylko najnowszy spektakl znakomitej Coincidentii i współpraca dwóch teatrów — to przede wszystkim spotkanie artystyczne dawnych kolegów z uczelni — białostockiej Akademii Teatralnej. Tu reżyserię studiował Robert Drobniuch, obecny szef kieleckiego „Kubusia", który The Monstrum Band wyreżyserował. Aktorstwo natomiast studiowali twórcy Grupy Coincidentia — Dagmara Sowa i Paweł Chomczyk. Cała trójka zaś, wraz z innymi kolegami z roku, swego czasu tworzyła też wspólnie Kompanię Doomsday i organizowali niegdyś Festiwal Inicjatyw Artystycznych „Białysztuk" — świetny parateatralny projekt, który niestety, z braku wystarczającego wsparcia znikł już z pejzażu Białegostoku.

Teraz wspólnie przygotowali spektakl, który w Białymstoku zostanie pokazany dwukrotnie, a w niedzielę (27.11) za darmo (trzeba tylko zarezerwować bilety) dwukrotnie zobaczyć go będzie można w Siedlisku Grupy Coincidentia — Solniki 44, do którego dojechać można za darmo podstawionym autokarem (szczegóły — niżej)

Monstrualny skład

The Monstrum Band zapowiada się intrygująco — to inspirowana historią Frankensteina osobliwa i ekscentryczna galeria dziwolągów, z których każdy jest sztucznym tworem człowieka. Znajdzie się wśród nich m.in. drewniany pajacyk Pinokio, genetycznie zaprogramowana Ewa oraz zlepione z ciał i osobowości Monstrum, które wystąpią razem w surrealistycznej sesji z elementami show.

— Tam, prosto z ich „ludzkich" trzewi wybrzmi manifest idei i poglądów o współczesnej kondycji człowieka, granicach ingerencji w naturę, wartości relacji społecznych i systemów politycznych — zapraszają organizatorzy. Spektakl ma być niczym strumień świadomości, pędzący przez zaświaty, sięgający do mitów, pełen dziwnych opowieści, skąpany w dziwnych dźwiękach.

Muzyka rzeczywiście ma być tu osobnym bohaterem spektaklu — bohaterowie wydobywać ją będą z najdziwniejszych przedmiotów, które mogą okazać się instrumentami (muzyka i przygotowanie instrumentów: Jerzy Bielski). Ważna jest też scenografia i detale — to spektakl mocno osadzony w formie. Twórcy łączą gatunki, żonglują konwencjami, wykorzystują elementy muzyki i teatru lalek, czerpiąc z tradycji dramatu XX wieku. Za punkt wyjścia służy im sztuka Mateusza Pakuły — dramatopisarza i dramaturga, kilkukrotnego finalistę Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej.

Co, gdzie, kiedy

W BiałymstokuThe Monstrum Band zostanie pokazany dwukrotnie: 25 i 26 listopada o godz. 20, w Białostockim Teatrze Lalek (bilety w cenie 25 zł można kupić w kasie teatru).

W niedzielę spektakl wystawiony zostanie w drewnianej stodole w Solnikach 44 (niedaleko Zabłudowa; to urokliwe miejsce znają ci, którzy w wakacje uczestniczyli w cyklu spektakli Coincidentii), gdzie zaplanowane są dwa pokazy — o godzinie 15 i 18. Spektakl w Solnikach można zobaczyć za darmo, można też dojechać na niego za darmo — trzeba tylko zarezerwować bezpłatne wejściówki, pisząc na adres info.solniki44@gmail.com. W treści wiadomości należy podać ilość osób i nazwisk oraz zaznaczyć chęć skorzystania z zapewnionego przez organizatorów transportu.

Ale UWAGA!

Transport dotyczy tylko jednego spektaklu — tego o godz. 18. W niedzielę o godz. 17 pod Białostocki Teatr Lalek zostanie podstawiony autokar, który dowiezie widzów, posiadających rezerwacje, do Solnik i z powrotem. Z kolei widzowie rezerwujący wejściówki na godzinę 15.00 proszeni są o dojazd we własnym zakresie. Mapka ze wskazówkami dojazdu znajduje się w zakładce „aktualności" na stronie www.grupacoincidentia.pl.

Projekt zrealizowany przy wsparciu finansowym Urzędu Miejskiego w Białymstoku oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.