Artykuły

Wrocław. Na liście do zwolnień aktorzy z protestu

Pracę w Teatrze Polskim może stracić osiem osób, w tym trójka aktorów. Wśród nich Tomasz Lulek, jeden z liderów protestu przeciwko dyrektorowi Cezaremu Morawskiemu.

Morawski o planach zwolnień poinformował wczoraj w piśmie wysłanym do związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Na liście osób, które mogą stracić pracę, są aktorzy grający w spektaklach repertuarowych teatru: Janka Woźnicka (m.in. "Oni" w reżyserii Oskara Sadowskiego, "Dziady" Michała Zadary, "Media Medea" Marcina Libera), Agnieszka Kwietniewska ("Media Medea" i "Courtney Love" duetu Monika Strzępka i Paweł Demirski) oraz Tomasz Lulek, który w zespole Polskiego jest od 31 lat ("Oni", "Dziady", "Sprawa Dantona" w reż. Jana Klaty).

Protestujący do zwolnień

Jest także Natalia Kabanow, autorka dokumentacji fotograficznej Polskiego, Nina Karniej, odpowiedzialna za programy edukacyjne w teatrze, reżyser Łukasz Twarkowski ("Grimm: czarny śnieg", "Kliniken") oraz Piotr Sarama, specjalista od stron internetowych i Michał Matoszko, grafik, odpowiedzialny za identyfikację wizualną Polskiego.

W piśmie nie ma informacji o przyczynach planowanych zwolnień. Jest jedynie zapytanie - wymagają tego przepisy - czy wymienieni pracownicy są członkami związku i czy podlegają ochronie.

Dla pracowników teatru, z którymi rozmawialiśmy, pismo Cezarego Morawskiego jest całkowitym zaskoczeniem, bo dyrektor od objęcia stanowiska wciąż spotyka się z aktorami, nikomu o planach redukcji zatrudnienia nie mówił. Wskazują jednak, że nazwiska na liście nie są przypadkowe.

Janka Woźnicka i Tomasz Lulek byli aktywnymi uczestnikami protestów przeciwko powołaniu Morawskiego na stanowisko dyrektora Teatru Polskiego. Woźnicka brała udział w happeningu, podczas którego uczestnicy "przywitali" na dworcu we Wrocławiu Morawskiego, a ona próbowała wtedy wręczyć mu bilet powrotny do Warszawy.

Lulek zawiadomił natomiast prokuraturę o możliwości popełnia przestępstwa przez komisję konkursową, która zdecydowała o wyborze Morawskiego na stanowisko dyrektora. Wczoraj pisaliśmy, że w tej sprawie zostało wszczęte śledztwo.

- Nie da się ukryć, że jestem jedną twarzą tego protestu - mówi Lulek.

Z protestem kojarzone są także pozostałe osoby z listy do zwolnień.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji