Urząd zaleca rozwagę
Czy wybieracie się na "Konopielkę" do Teatru Dramatycznego w Białymstoku?
Adrianna RAKOWSKA: - Raczej nie, bo studiuję na medycynie i nie mam czasu. Nic też nie słyszałam o protestach wokół tego spektaklu. Ostatnio miałam ginekologię od godziny 8 rano do 9 wieczorem i na nic nie mam czasu. Nie wiem nawet, co się dzieje na świecie.
Bogusław TALARCZYK: - Wybieram się do teatru, bo bardzo mi zapadła w pamięć znakomita powieść Edwarda Redlińskiego, którego zresztą znałem osobiście. "Konopielka" znalazła trwałe miejsce w dziejach polskiej literatury. Intryguje mnie natomiast możliwość przeniesienia tej powieści na scenę. Kiedy dowiedziałem się o tym zamiarze, przyznam, że wydał mi się on karkołomny. Uznałem za niemożliwe przeniesienie tego specyficznego języka na deski teatru. Dlatego z ciekawością pójdę zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości. Protesty!? Satanizm?! Tylko ludzie małego ducha i wiary mogą formułować takie zarzuty. Jest to zapewne pewna forma wyrażenia przesłania tego utworu. To jakiś idiotyzm zarzucać "Konopielce" satanizm.
Roman SZAPIEL: - Na razie nie wybieram się. Ale oglądałem film i czytałem książkę. "Konopielka" satanistyczna?! To chyba jakaś parodia! Ha, ha, ha... (tor)
Urząd zaleca rozwagę
1 grudnia do dyrektorów wszystkich szkół podstawowych, gimnazjów, liceów i szkół zawodowych w Białymstoku trafiło pismo następującej treści: "W związku z licznymi sygnałami i kontrowersyjnymi opiniami na temat spektaklu "Konopielka", zwracam się z prośbą o rozwagę przy podejmowaniu decyzji o zbiorowych wyjściach na wyżej wymieniony spektakl, grany w Teatrze Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku." Pismo podpisała Łucja Orzechowska, Naczelnik Wydziału Edukacji i Kultury Fizycznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
- Wiele osób - wychowawców, nauczycieli, radnych - zgłaszało, że spektakl "Konopielka" jest kontrowersyjny. Ponieważ młodzież zawsze trzeba przygotować do odbioru sztuki, uwzględniając jej wiek, uznałam za stosowne skierować pismo w tej sprawie do dyrektorów białostockich szkół - wyjaśnia swoją decyzję naczelnik Orzechowska.
Dyskusję nad "Konopielka" w reżyserii Piotra Ziniewicza zapoczątkował list protestacyjny Akcji Katolickiej. Pisaliśmy o tym na łamach "Kuriera Porannego" w ubiegłym tygodniu. Wczoraj sprawa miała stanąć na Zarządzie Województwa Podlaskiego. Nie została jednak poruszona. Być może Zarząd zajmie się "Konopielka" jutro. W jutrzejszym "Kurierze Porannym" wrócimy szerzej do sprawy "Konopielki". Wydrukujemy m.in. tekst recenzji autorstwa jednej z białostockich nauczycielek, który był dołączony do cytowanego wyżej pisma przesłanego do dyrektorów białostockich szkół. (JER)