Akademia Teatralna - inauguracja roku
Dokładnie w dniu, w którym zaczyna się nowy rok akademicki, w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicz w Warszawie, odbyła się inauguracja kolejnego roku nauki - pisze Krzysztof Stopczyk na stronie kulturalnie.waw.pl.
Pod koniec ubiegłego roku akademickiego, jak we wszystkich uczelniach wyższych, odbyły się wybory do ich władz. W Akademii wiadomo było, że dotychczasowy Rektor - Andrzej Strzelecki - nie będzie brał w nich udziału, bo tę zaszczytną funkcję pełnił już przez dwie kadencje. Jego następcą został Wojciech Malajkat - aktor, reżyser, wykładowca na wyższych uczelniach artystycznych w Łodzi i Warszawie, dyr. artystyczny Teatru Syrena.
W uczelni na ul. Miodowej od pewnego czasu następują zmiany, remonty, modernizacje. Stare, zabytkowe budynki: szkoły i odbudowany słynnej Collegium Nobilium, w której mieści się sala teatralna, nabierają nowego wyglądu. J.M. Rektor Malajkat obiecał, że będzie te prace kontynuował.
Punktualnie o godz. 10, w sobotę, do sali teatralnej, wszedł poczet sztandarowy, a za nim Rektor i dziekani poszczególnych wydziałów.
Uroczystość przebiegała bardzo sprawnie, chociaż chwilami daleka była od dostojnej powagi panującej często na innych wyższych uczelniach. Nie oznacza to, że żartom i śmiechom nie było końca, a raczej to, iż wytworzyła się i panowała bardzo sympatyczna, rodzinna atmosfera.
Po przemówieniu nowego Rektora, głos zabrał przedstawiciel studentów, następnie wręczane były najlepszym absolwentom dyplomy, a świeżo przyjętym do uczelni studentom indeksy.
Tradycją Akademii są tzw. "Zelwery", czyli małe statuetki, którymi nagradzani są najwybitniejsi i najbardziej zasłużeni dla uczelni wykładowcy. W tym roku przyznano je: Andrzejowi Wajdzie, Lechowi Śliwonikowi (Rektorowi w latach 2002/2008) i Andrzejowi Strzeleckiemu (Rektorowi w latach 2008/2016).
Andrzej Wajda nie mógł przybyć na uroczystość. Obydwu pozostałych Rektorów, publiczność, w dużej mierze składająca się ze studentów, nagrodziła długotrwałymi brawami, a w przypadku Andrzeja Strzeleckiego studenci urządzili happening, tzn. odśpiewali i zatańczyli dwa specjalnie przerobione na jego cześć utwory. Strzelecki był wyraźnie wzruszony tymi dowodami sympatii.
Na zakończenie, jak to skonstatował J.M. Rektor prof. Wojciech Malajkat: "To jest wyższa uczelnia i wykład musi być". Okazało się, że zaszczytu wygłoszenia inauguracyjnego wykładu, dostąpiła Krystyna Janda.
Wykład był wartością dodaną. Znakomicie skonstruowany, poruszał nie tylko ważne sprawy dotyczące środowiska aktorskiego/ artystycznego, ale również bardziej ogólne, nasze, polskie. Uwagi były celne, a diagnozy bezlitośnie "trafione w punkt". Co jest sprawą oczywistą, wykład skierowany był głównie do nowo przyjętych studentów. I oni właśnie powinni go sobie wydrukować, nauczyć się na pamięć i stosować w życiu na co dzień. Prawdę powiedziawszy, nie tylko oni. Starsze roczniki też, a i pozostałym osobom nie związanym ze środowiskiem aktorskim, też nie zaszkodziłoby zapoznanie się z jego treścią.
Jest to możliwe w kilku miejscach: na Facebooku stronie internetowej Krystyny Jandy i na stronie internetowej Uczelni.
A za powodzenie w realizacji planów nowych władz Akademii, należy trzymać kciuki, bo Uczelnia warta jest tego.