Artykuły

Wawrzecki do kwadratu

W Teatrze Kwadrat można oglądać zabawnie zrealizowane Kłamstewka, reżyserski debiut Pawła Wawrzeckiego, który gra też główną rolę.

W repertuarze Kwadratu od lat są farsy i komedie bijące rekordy popularności na Broadwayu czy West Endzie. To na scenie przy ul. Marszałkowskiej pokazywano takie hity jak Mayday, Mayday 2 czy Perfect Day. Premierą otwierającą sezon 2016/2017 są Kłamstewka. Autorem sztuki jest Joe DiPietro, twórca nagradzanego musicalu Memphis czy granej przez 12 lat na off-Broadwayu komedii I Love You, You're Perfect, Now Change (ponad 5 tys. przedstawień). Po tekst Amerykanina sięgnął związany z Kwadratem od 1979 r. Paweł Wawrzecki. Aktor ma na koncie kilkadziesiąt ról teatralnych i filmowych. Popularność przyniosły mu jednak seriale telewizyjne: Matki, żony i kochanki, Złotopolscy, Graczykowie, Daleko od noszy. Teraz debiutuje jako reżyser. Jak wyszło?

Kłamstewka to 90-minutowa komedia obyczajowa na czterech aktorów. Po raz pierwszy została zaprezentowana w 2013 r. w George Street Playhouse w New Jersey. Potem trafiła na off-Broadway. Historia na pierwszy rzut oka wydaje się prosta, ale z każdą sceną wchodzimy na kolejne, coraz bardziej intrygujące poziomy fabuły.

Pierwsza scena rozgrywa się w szatni klubu tenisowego. Jesteśmy świadkami rozmowy ojca Williama (Paweł Wawrzecki) z synem Billym (Paweł Małaszyński). Okazuje się, że żonaty syn ma romans z 23-letnią instruktorką fitnessu. William nie jest zachwycony postępowaniem Billy'ego, ale obiecuje dotrzymać tajemnicy. Plan skutecznie rujnuje dociekliwa matka Alice (Ewa Kasprzyk). Dowiadując się o problemach rodzinnych syna, postanawia zorganizować spotkanie przy kawie. Sprawa się komplikuje — by uratować młode małżeństwo, matka po latach wyjawia historię swojego romansu.

Oglądamy nie tylko potyczkę dwóch par, ale przede wszystkim starcie dwóch aktorskich pokoleń. Postaci stworzone przez Ewę Kasprzyk i Pawła Wawrzeckiego są wiarygodne, dają przyjemność oglądania doświadczenia i profesjonalizmu na scenie. W sztuce DiPietro emocje dostarczane są falami — to poprzez arcyśmiesznie rozegrane potyczki słowne, to znów za pomocą obyczajowej opowieści o problemach w związkach, o szczerości i relacjach międzyludzkich. O tym, czy, kiedy i jak bardzo wolno okłamywać bliskie osoby.

Po drugiej stronie ringu oglądamy młodszą parę aktorską, trzon zespołu Teatru Kwadrat — Pawła Małaszyńskiego i Martę Żmudę-Trzebiatowską. Mam spore zastrzeżenia do ich gry. Małaszyński, znany z serialu Magda M., gra, jakby wciąż był na planie telewizyjnym i czekał na kolejną przerwę kawową. Niestety, Żmuda-Trzebiatowska, jego sceniczna żona, gra jeszcze gorzej. Bez refleksji pędzi przez kartki scenariusza, ani wzrusza, ani śmieszy.

Teatr Kwadrat od niedawna zaprasza widzów do wyremontowanej siedziby przy ul. Marszałkowskiej. Do jego nowoczesnej, klimatyzowanej i wystylizowanej na wnętrze statku kosmicznego widowni pasuje scenografia Wojciecha Stefaniaka. Widać w niej dbałość o każdy szczegół wystroju wnętrz. Mimo że akcja rozgrywa się tylko w trzech przestrzeniach — szatni klubu tenisowego, samochodzie i mieszkaniu - scenografia nie zostawia poczucia niedosytu.

Kłamstewka Joego DiPietro to udany debiut reżyserski Wawrzeckiego. Aż szkoda, że tyle lat na niego czekaliśmy.

Wzorując się na angielskich teatrach, Kwadrat umieścił Kłamstewka w repertuarze na półtora miesiąca przed oficjalną premierą. Tę zaplanowano na 24 września.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji