Artykuły

"Si, Amore" - Aleksandra Kurzak w rozmowie z Aleksandrem Laskowskim

Opowieść Aleksandry Kurzak w formie wywiadu-rzeki jest dla każdego, kto chciałby poznać bliżej sztukę operową. Jej magię - bo taka istnieje. Jej kulisy - bo w nich rodzi się operowy spektakl. Jej nie mającą końca siłę, która może zmienić świat każdego człowieka - o książce "Si, Amore" pisze Ilona Słojewska w portalu Teatr dla Was.

Taka moja dusza - mówi Aleksandra Kurzak, uzasadniając swoje namiętności, pasje, zainteresowania. Stwierdzenie to nabiera szczególnej mocy, kiedy mówi o darze głosu, który przyniósł jej światową sławę. A "dusza" artystki ujawnia się w tym niezwykłym wywiadzie-rzece niemal w każdym wypowiedzianym przez nią słowie. Nieczęsto bowiem zdarza się, że swoje dotychczasowe życie można opowiedzieć w tak porywający i pełen temperamentu sposób. Co więcej, opowieść płynie wartko niczym nurt w rzece i podobnie jak ona, docierając do kolejnego zakola, odsłania przed czytelnikiem coraz to ciekawsze i pasjonujące krajobrazy.

A i one same dostarczają coraz więcej emocji. Począwszy od wspomnień z dzieciństwa, poprzez muzyczną edukację docieramy razem z artystką do największych scen operowych świata. Ale nie tylko. Aleksandra Kurzak opowiada także i o tym, jak wygląda codzienne życie artystów operowych. Terminy w kalendarzu szukają dla siebie miejsca. Hotele witają i żegnają. Świat widziany jest najczęściej z perspektywy samolotu oraz auta. I walizki, wypełnione po brzegi sukienkami, pantofelkami, biżuterią. A potem wielogodzinne próby połączone z troską o kondycję strun głosowych. Dzień premiery, w którym wszystko dzieje się na pułapie ekstremalnych emocji i napięć. Wreszcie i sam spektakl oraz szalejąca z zachwytu publiczność. Ten scenariusz posiada wyjątkową zdolność powtarzania się. A że sopranistka opowiada bardzo obrazowym, bogatym i pełnym emocji językiem, a ten z kolei konstruuje trzymającą w napięciu narrację, nietrudno czytelnikowi wyobrazić sobie wspomnianą wyżej scenerię.

Ciekawie czyta się te partie, w których artystka opowiada o kreowanych rolach, o wyzwaniach artystycznych, podejmowanych niemal codziennie. O ukochanych kompozytorach operowych, o inscenizacjach oraz scenach operowych, które ją kochają. Opera od strony widowni i za kulisami. Jej ukryte przed widzami życie! Intrygujące, pełne niepokoju, przymiarek kostiumów.

Aleksandra Kurzak wprost porywa czytelnika do swego świata. Powiem tylko - nie warto się ani chwili zastanawiać. Zwłaszcza, że opowiada o swoich smakach kulinarnych, o tym, co kocha najbardziej, o rodzicach, dziadkach i pradziadkach. W ten sposób stajemy świadkami narodzin gwiazdy od czasów dzieciństwa do chwili obecnej. Powstaje portret kobiety niezwykłej, fenomenu niepowtarzalnej artystycznej osobowości. Kobiety kochającej swego mężczyznę i spełniającej się w macierzyństwie.

Ale w tej opowieści pojawia się jeszcze jedna kobieca postać. A jest nią Jolanta Żmurko, mama Aleksandry, artystka, sopranistka. Narracja przybiera postać dwóch głosów, spotkania dwóch "operowych dusz", dwóch odmiennych osobowości scenicznych i indywidualności charakterologicznych. Urzeka niesamowitą dynamiką przywoływanych zdarzeń, wrażeń z przeszłości i teraźniejszości. Powstaje klimat wspólnych tajemnic, przeżytych wydarzeń, rodzinnych i scenicznych sytuacji.

"Si, Amore" to zwrot, jakim Aleksandra wita Roberto, swego męża, podczas rozmowy telefonicznej. I w tych dwóch słowach zawiera miłość do niego, do opery, do świata, ludzi. Ma niezwykłą moc, ale ona pochodzi z wnętrza samej artystki. Ta siła jest jednocześnie pragnieniem zrealizowania swych marzeń, wiarą w moc muzyki i śpiewu. W to wszystko, co uruchamia wolę działania i pasję dawania siebie - innym. Bo to rodzi się tylko z wielkiej miłości.

Opowieść Aleksandry Kurzak w formie wywiadu-rzeki jest dla każdego, kto chciałby poznać bliżej sztukę operową. Jej magię - bo taka istnieje. Jej kulisy - bo w nich rodzi się operowy spektakl. Jej nie mającą końca siłę, która może zmienić świat każdego człowieka.

A wszystko to zapowiada spojrzenie artystki z fotografii umieszczonej na okładce książki. Niezwykły klimat tworzą dwa kolory - ciepły beż, w którym jest dużo ciepła i światła oraz czerń kojarząca się z nieprzeniknioną głębią sceny. Idealne tło dla artystki, która swym niepowtarzalnym głosem tworzy na niej zaczarowany świat.

Warto dodać, że zamieszczone zdjęcia "fotografują" słowo. A zamieszczony spis dotychczasowych ról operowych sprawia, że można prześledzić, w jakim repertuarze i na jakich scenach występuje artystka. Jakie kreuje postaci sceniczne. Jest też wykaz nagród oraz nagranych płyt. W istotny sposób dopełniają artystyczny obraz i dorobek Aleksandry Kurzak. Bardzo elegancka szata edytorska idealnie harmonizuje z treścią książki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji