Artykuły

Święty Graal nie istnieje

Niniejszym ogłaszam, że III Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Malta '93" doczekał się wreszcie teatralnego wydarzenia. Była nim sobotnia premiera spektaklu "Merlin" Tadeusza Słobodzianka w reżyserii Piotra Tomaszuka i wy­konaniu Towarzystwa Wierszalin.

- Tomaszuk to specjalista od wydobywania skomplikowanych sensów z prostych opowieści. "Merlin" oparty jest na legendzie o Rycerzach Okrągłego Stołu. Początkowo wszystko toczy się po bożemu. Na scenie wizerunek Matki Boskiej i ołtarz. Siwowłosy, mędrzec opowiada dzieje świata. Stworzenie Adama i Ewy, wygna­nie z Raju, śmierć Chrystusa na krzyżu i odkupienie, win ludzkości, która znowu przez swe grzechy stacza się na dno. Wtedy pojawia się on, syn Szatana, niepo­kalanie poczęty Merlin. Oddany przez swą matkę pod opiekę Matce Boskiej ma jedną ideę - zbudować w Brytanii państwo doskonałe. Chce dokonać tego przy pomocy najdzielniejszych rycerzy, z kró­lem Arturem na czele.

Ten wzniosły świat starej le­gendy ujawnia powoli swe dru­gie, ironiczne czy wręcz grote­skowe oblicze. Aktorzy występują we współczesnych ubraniach (Artur nosi nawet krawat), rycerza zwanego Grubym gra najchudszy mężczyzna w zespole, mędrzec Merlin po­kazuje komuś figę i przyznaje się do swych nieczystych zamia­rów względem pięknej dziew­czyny. Ironia i groteska święcą triumf podczas scen poszukiwa­nia świętego Graala, którego zdobycie ma ostatecznie uczynić Brytanię państwem idealnym. Rycerze walczą z lubieżnymi po­tworami czyhającymi na cnotę dziewic. Dziwne to jednak dzie­wice. Niewdzięczne bądź rozpu­stne. Rycerze jak niepyszni wracają do zamku, oczywiście bez świętego Graala. Nic już nie jest , tak jak na początku. Szczytne ideały okazują się tylko złudze­niem, do głosu dochodzą na­miętności i egoistyczne pobudki. "Święta sprawa" Brytanii jest pretekstem do wzajemnego zabi­jania. Śmiech zamiera nam na ustach. Od groteski tylko jeden krok do koszmaru. Na gruzach doskonałego państwa Brytanii stoi mściwa wieszczka, która przepowiedziała tragiczny ko­niec. Ale nawet ona nie wydaje się usatysfakcjonowana.

Skomplikowaną naturę świata oddaje równie skomplikowana narracja. Aktorzy grają postacie w żywym planie, a także posługując się drewnianymi figurami. Są na­rratorami i chórem przygląda­jącym się wydarzeniom oraz je ko­mentującym. Spektakl jest (pier­wszy na festiwalu) dopracowany pod każdym względem: reżyser­skim, aktorskim, muzycznym i cho­reograficznym. Nie gubi po drodze rytmu, zachowuje odpowiednie proporcje humoru i powagi. Nara­stające napięcie sprawia, że z uwagą śledzimy akcję od początku do końca. Wyprawa po świętego Graala i budowa państwa doskonałego zakończyły się fiaskiem. Może ktoś podejmie trud na nowo?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji