Artykuły

Legnica. Powstaje polsko-macedońska "Przerwana odyseja"

W Teatrze Modrzejewskiej trwają próby do pierwszej międzynarodowej koprodukcji tej sceny. Spektakl z udziałem aktorów polskich i macedońskich będzie miał dwie premiery: w Skopje oraz w Legnicy.

"Przerwana odyseja" będzie pokazywana zarówno w Polsce, jak i w Macedonii. Sztukę Roberta Urbańskiego reżyseruje Jacek Głomb.

Na Scenie Gadzickiego dobiegają właśnie końca próby z polską 13-osobową częścią obsady przedstawienia. Od kilku dni wśród legnickich artystów jest także kompozytor muzyki do spektaklu Goran Trajkoski (na zdjęciu), który międzynarodową sławę zyskał jako frontman grupy Anastasija i kompozytor muzyki do zdobywcy weneckiego Złotego Lwa i nominowanego do Oscara filmu "Before the Rain" w reżyserii Milčo Mančevskiego.

- Byłem już w Legnicy w grudniu. Miałem zatem okazję poznać teatr i legnicką metodę pracy nad spektaklami. Byłem przyjemnie zaskoczony tym, co zobaczyłem. Czuję się tu jak w domu, podobna jest też atmosfera do tej, jaką mamy w Macedonii. Macie aktorów z najwyższej półki, a to dobrze wróży naszemu przedsięwzięciu. W oprawie muzycznej spektaklu sięgnę do estetyki różnych epok, miejsc i stylów. Będą motywy polskie, macedońskie, greckie. Od folku po pieśni socrealizmu - objaśniał podczas czwartkowego (30 czerwca) spotkania z dziennikarzami Goran Trajkoski, którego ojciec w latach 80. ubiegłego wieku był wykładowcą języka macedońskiego na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

Tematem polsko-macedońskiej "Przerwanej odysei" jest dziecięcy exodus, który był efektem krwawej greckiej wojny domowej, jaka w latach 1946-49 toczyła się pomiędzy popierającą króla i monarchię prawicą, a komunistyczną Demokratyczną Armią Grecji. To w jej efekcie 28 tysięcy dzieci w wieku od 2 do 14 lat opuściło rodzinne domy i - po przejściu górzystej granicy do Jugosławii - pociągami towarowymi zostało rozesłanych do Rumunii, Bułgarii, Czechosłowacji, NRD i Polski, do której trafiło około 3,2 tysiąca dzieci. Ponad połowa z nich była narodowości macedońskiej, duża część greckiej, nieliczną grupę stanowili Wołosi.

- Spektakl będzie składał się z dwóch części. W pierwszej z udziałem naszych aktorów będzie to spojrzenie dorosłych Polaków, którym przypadły w udziale opieka i kontakty z dziećmi-uchodźcami. W części drugiej, z udziałem aktorów macedońskich, wrócimy do ich wspomnień z przeszłości, ale już z perspektywy ludzi dorosłych, którzy zdolni są do analizy wydarzeń, których byli uczestnikami jako dzieci - tak pomysł na scenariusz teatralnej opowieści objaśnia jej autor Robert Urbański.

Pomysł na opowiedzenie kompletnie zapomnianej historii wpisuje się w ciąg artystycznych przedsięwzięć Teatru Modrzejewskiej i reżyserskich penetracji Jacka Głomba poświęconych powojennym losom dolnośląskich osiedleńców, którzy przybyli na Ziemie Odzyskane w końcówce lat 40. minionego stulecia. W ten nurt wpisuje się zarówno "Łemko" Roberta Urbańskiego (2007), jak i "Moja Bośnia" Katarzyny Knychalskiej (2014).

W nieoczekiwany jednak sposób temat podjęty przed dwoma laty w Legnicy i Skopje znalazł swój niezwykle gorący i ogólnoeuropejski kontekst, jakim jest wielka wędrówka ludów, uciekinierów z objętych wojnami państw północnej Afryki i Bliskiego Wschodu. Macedonia stała się jednym z miejsc, które - jako państwo tranzytowe - dotknięte zostały tym -problemem, a który wywołuje ogromne napięcia i skutki. Zarówno w życiu społecznym, jak i politycznym Europejczyków.

- Na naszych oczach słowo uchodźcy stało się politycznym dynamitem, który obala rządy i dzieli Unię Europejską. Towarzyszy nam zatem atmosfera wielkiej odpowiedzialności za ten skomplikowany temat. Chyba najtrudniejszy, z jakim się dotychczas mierzyliśmy. Ale towarzyszy nam też refleksja, jak to się stało, że w 1948 roku biedna i wyniszczona Polska była w stanie przyjąć kilkadziesiąt tysięcy uchodźców (dzieci, do których w późniejszych czasach dołączyli ich rodzice), a dziś, nieporównanie bardziej zamożna, ma problem, gdy chodzi i kilka tysięcy - zauważył reżyser "Przerwanej odysei" Jacek Głomb.

- 2 lipca, wraz z autorem scenariusza Robertem Urbańskim oraz scenografem Małgorzatą Bulandą, wylatujemy do Skopje, gdzie z aktorami naszego partnera z Macedońskiego Teatru Narodowego rozpoczniemy trzytygodniowe próby do macedońskiej części sztuki. Oba zespoły spotkają się na przedpremierowych próbach w Skopje w dniach 5-16 września. Wtedy powstanie ostateczny kształt tego dwuczęściowego i dwujęzycznego spektaklu opatrzonego niezbędnymi napisami. Premiera 17 września, a po niej kolejne 9 spektakli w Macedonii. Legnicką premierę planujemy na 19 listopada. W tym przypadku także planujemy 10 przedstawień, m.in. w Warszawie i Wrocławiu - dodaje reżyser.

Jednym z trudniejszych motywów tej uchodźczej historii będzie problem wynaradawiania macedońskich dzieci, nad którymi polityczny nadzór w Polsce przejęli członkowie Komunistycznej Partii Grecji. Wielu dzieciom zmieniono imiona i nazwiska, by uchodziły za Greków. Nic też dziwnego, że przez wiele lat w polskiej świadomości wszyscy wojenni uchodźcy z północno-zachodniej Grecji byli Grekami. O Macedończykach nie wspominano i zapomniano. - O tym też opowiemy - zapewnia Robert Urbański.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji