Artykuły

Teatr Żydowski nie zginie!

- Smutno jest tracić dom... W atmosferze nieudanych inwestycji, wzajemnych oskarżeń, bezprawnych, choć medialnych zagrań - o sytuacji Teatru Żydowskiego pisze Włodzimierz Neubart na blogu Chochlik Kulturalny.

Trudno zrozumieć obie strony konfliktu, z których jedna robi wszystko, mając pieniądze i determinację, by wymusić zgodę na budowę kolejny wysokościowiec (choć nie myśli, że w dobie, gdy społeczeństwo nienawidzi bezdusznych deweloperów, będzie miała wyjątkowo czarny PR), druga zaś nieśmiało jedynie mówi, że jakoś przetrwa. Jakoś...

Kiedy się spotyka wielkich artystów przechadzających się nerwowo po placu Grzybowskim, serce się kraje. Kościół Wszystkich Świętych przecież znowu, jak ponad siedemdziesiąt lat temu, jest świadkiem wypędzenia mieszkańców tego miejsca. Ludzie zrozumieliby, gdyby zrobiono to po cichu, za kilka dni, w trakcie sezonu wakacyjnego. Zabrakło dobrej woli? Bo przecież nie wmówicie nam, że to dla naszego dobra?

Ukochałem sobie Teatr Żydowski w chwili, gdy zorientowałem się, jak bardzo nieprawdziwe są recenzje jego spektakli, często pisane przez ludzi, którzy nawet w teatrze nie byli (wiem, co mówię, ostatecznie recenzentów nie ma znów tak wielu i łatwo ich zauważyć!). Przeżywałem tu tyle spektakli, tyle razy płakałem na widowni, widząc wielką historię, która rozwiewa prochy zwyczajnych ludzi tak, że nie sposób jest nawet przypomnieć sobie, jak się nazywali. Dziś to samo chce uczynić z jedną z najważniejszych warszawskich scen deweloper, mydląc nam oczy tandetnymi pseudozatrważającymi napisami na ogrodzeniu teatru. Ludzie, czy Wy myślicie, że ktokolwiek Wam uwierzy w te dramatyczne informacje, że nie dało się czterech spektakli zagrać?

Byłem w Teatrze Żydowskim wiele razy, trudno zliczyć, ile. Poznałem takie aktorskie talenty, których nie ma i długo nie będzie miał żaden inny teatr. Dziś widziałem wszystkich na placu Grzybowskim, najmłodszych i najstarszych, ucharakteryzowanych, w pięknych kostiumach, z błyskiem w oczach i lękiem o to, co będzie. "Skrzypka na dachu" miałem dziś widzieć po raz pierwszy w życiu. Bardzo długo na to czekałem. Nie wyszło. Zagraliście tylko fragmenty, bez tej pięknej otoczki, bez scenografii, w pełnym słońcu, hałasie przejeżdżających samochodów. To był pokaz ducha! Wielkiego, wspaniałego ducha zespołu, który w trudnych chwilach nie marudzi, choć mógłby, tylko staje murem za Teatrem. I udowadnia, że Teatr Żydowski był, jest i będzie! Zawsze. Z zawirowaniami, oszukany, sponiewierany, ale będzie, teraz nawet silniejszy niż kiedykolwiek.

Ten historyczny plac Grzybowski, symboliczny dla całej społeczności warszawskich Żydów, których po wojnie naprawdę nie ostało się wielu, pozostanie domem Teatru Żydowskiego czy to się komuś podoba, czy nie! Zapewnienia dewelopera, że wybuduje ten piękny dom przyjmujemy dziś jak splunięcie w twarz. Nie wierzymy. Za to mamy pewność, że nie uda się nikomu zniszczyć teatru, jego tradycji, wartości i piękna.

Nadciągnęły czarne chmury nad Teatr Żydowski. Zmiany, zmiany Szkoda, że faktyczny właściciel teatru, miasto, udaje jak zwykle, że nie ma problemu. Tak samo od miesięcy dzieje się w przypadku Teatru Studio. Oficjele z Urzędu Miasta bywają na rozmaitych otwarciach, rautach kulturalnych, chwalą się sukcesami, ale gdy źle się dzieje, siedzą cicho. Wiecie co? Przydałaby się tam dobra zmiana! Jak tak można!

Dzisiejszy "Skrzypek na dachu", smutny i niekompletny, zapisze się w historii Teatru Żydowskiego i teatru w Polsce w ogóle. To dowód na to, że najważniejsza jest sztuka i widz, dla którego aktorzy, będący przecież także na rozstaju dróg, przywdziali na tę niecałą godzinę uśmiechy, oddali całe swe serca, by godnie przywitać wszystkich, którzy dla nich przyszli w to miejsce. Byliśmy dzisiaj jednością. I chcemy Wam, drodzy artyści powiedzieć, że będziemy czekali, choćby to miało być kilka lat nawet, aż ten "Skrzypek na dachu" wybrzmi wreszcie tak, jak powinien - u siebie! Bardzo Was wszystkich kochamy!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji