Artykuły

Konkurs na dyrektora „Węgierki" w cieniu homofobii?

Podczas posiedzenia komisji konkursowej decydującej o wyborze nowego dyrektora Teatru Dramatycznego jedna z jej członkiń miała wypowiadać się w sposób skandaliczny, obrażający mniejszości seksualne i kwestionującym możliwość objęcia tego stanowiska przez geja. Co to oznaczać będzie dla przebiegu samego konkursu, w którym rekomendowano Piotra Półtoraka na nowego szefa instytucji kultury nadzorowanej przez urząd marszałkowski — okaże się dziś.

Przesłuchania konkursowe dopuszczonych po selekcji formalnej 11 kandydatów miały miejsce 24 i 25 maja. Komisja złożona przedstawicieli organizatora konkursu czyli urzędu marszałkowskiego i sejmiku województwa, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Związku Artystów Scen Polskich oraz Organizacji Zakładowej NSZZ "Solidarność" przy Teatrze Dramatycznym rekomendowała na następcę Agnieszki Korytkowskiej-Mazur, Piotra Półtoraka, od 20 lat aktora tej sceny, pełniącego obecnie także funkcję przewodniczącego rady miejskiej w Wasilkowie. Obecnej dyrektor teatru kontrakt kończy się 31 sierpnia. Nie wystartowała do konkursu, w tle jest konflikt, do którego doszło na linii z przedstawicielem resortu kultury.

Na razie nie ma jednak pewności, jak ostatecznie potoczy się cała procedura wyboru dyrektora „Węgierki". Już w trakcie trwania konkursu wpłynęły skargi związane z jego przebiegiem, a teraz na horyzoncie są kolejne, i to dotyczące skandalicznych słów, które miały paść w trakcie posiedzenia komisji konkursowej.

Chodzi o stwierdzenia Krystyny Kacprowicz-Sokołowskiej, także wieloletniej aktorki Teatru Dramatycznego, która w komisji zasiada jako reprezentantka związku zawodowego. Nawet nie w kuluarach, ale podczas oficjalnego spotkania pojawiły się wypowiedzi o „otaczaniu się wianuszkiem gejów" przez dotychczasową dyrektor, a także, że w teatrze nie ma miejsca dla dyrektora geja.

Co na temat takiego „kryterium" i dalszych losów procedury konkursowej ma do powiedzenia Maciej Żywno, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za kulturę i przewodniczący komisji konkursowej?

— Na pewno będziemy chcieli się do tej kwestii oficjalnie i szerzej odnieść w poniedziałek. To część wewnętrznej dyskusji komisji o kandydatach, muszę zastanowić się, co z tym zrobić, bo to poważny temat. Będę chciał się w tej sprawie skonsultować z radcą prawnym — mówi Maciej Żywno. — Do tej pory w sprawie konkursu wpłynęły cztery protesty, w tym jedna skarga wspólna kandydatów nie dopuszczonych do konkursu. W poniedziałek zapowiedziano już dwie kolejne, kwestionujące obiektywność członków komisji. To zarząd województwa zdecyduje o dalszych losach konkursu — dodaje.

„Wyborcza" próbowała skontaktować się z Krystyną Kacprowicz-Sokołowską za pośrednictwem Teatru Dramatycznego. Usłyszeliśmy, że nie jest ona zainteresowana udzielaniem w tej sprawie komentarza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji