Artykuły

Wilno. Gorące przyjęcie "Nieszporów Ludźmierskich"

Krakowscy artyści będą podbijać wschodnią Europę "Nieszporami Ludźmierskimi". Czterokrotną owacją na stojąco dziękowali słuchacze za "Nieszpory Ludźmierskie" Jana Kantego Pawluśkiewicza i Leszka Aleksandra Moczulskiego zaprezentowane w Wilnie.

Dzieło wieńczyło obchodzony w tym mieście Dzień Polonii i Polaków za Granicą. Obchody ustanowionego w roku 2002 święta, połączone z 1050. rocznicą chrztu Polski i 225. rocznicą Konstytucji 3 Maja mieszkający na Litwie Polacy rozpoczęli 30 kwietnia wielkim pochodem z udziałem minimum 10 tys. osób (Polacy w Wilnie to 17 proc. mieszkańców). Zakończył się on w Ostrej Bramie, gdzie przy obrazie Matki Boskiej Ostrobramskiej została odprawiona msza święta.

Tego dnia odbyła się też interesująca sesja naukowa "Panno święta, co jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie", podczas której m.in. prof. Marceli Kosman omawiał dzieje kultu Maryjnego na Litwie, a prof. Kazimierz Ożóg przedstawił obecność Maryi w polskich pieśniach religijnych - od "Bogurodzicy" do "Czarnej Madonny".

A wieczorem w pięknym, barokowym Kościele pod Wezwaniem Ducha Świętego odbył się koncert "Nieszporów ludźmierskich".

To z tym kościołem związany był, mieszkający nieopodal późniejszy święty Rafał Kalinowski, to do tej świątyni trafił obraz "Jezu, ufam Tobie", utworzony na podstawie wizji siostry Faustyny Kowalskiej, już również świętej.

- Oto Matka Boska Ludźmierska, gaździna Podhala zawitała do Wilna - mówił Adam Pęzioł, na co dzień prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie, który stał na czele komitetu organizacyjnego tego, drugiego już po Lwowie, wyjazdu "Nieszporów" Pawluśkiewicza i Moczulskiego na wschód.

Bardzo długo nie milkły oklaski dla solistów: Hanny Banaszak, Beaty Rybotyckiej, Elżbiety Towarnickiej, Zbigniewa Wodeckiego, Jacka Wójcickiego oraz Macieja Lipiny, który śpiewał w tym oratorium drugi raz. Towarzyszyła im Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie i Chór Wydziału Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, z którymi (podobnie jak w listopadzie 2014 r.)

"Nieszpory..." zostały po raz wtóry nagrane. Rafał Jacek Delekta - krakowski dyrygent - prowadził owo dzieło także jesienią 1992 r., gdy rejestrowano je po raz pierwszy; w sumie - ponad 80 razy.

Z wielkim uznaniem odniósł się do koncertu w Wilnie ambasador Jarosław Czubiński, mówiąc, że było to wydarzenie bez precedensu w ostatnich latach w Wilnie. Szczęśliwy był Jan Kanty Pawluśkiewicz, bo, jak mówił, wszyscy wykonawcy, a to także grający na fisharmonii Konrada Mastyło, wznieśli się tego wieczoru na wyżyny.

A Adam Pęzioł i wspierający go menedżer Jerzy Góralczyk już planują, by "Nieszpory..." zawitały i na Białoruś - do Grodna.

PGNiG, główny sponsor wyjazdu do Wilna, już zadeklarował gotowość wsparcia. Przypomnijmy, że oratorium Pawluśkiewicza i Moczulskiego, które w intencji tego poety były formą dziękczynienia za odzyskaną przez Polskę wolność, prezentowane już było ok. 130 razy m.in. w USA, Kanadzie i Portugalii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji