Artykuły

Kalisz. "Siostra i cień" dla dzieci, czyli teatralne oswajanie śmierci

W sobotę odbędzie się premiera spektaklu "Siostra i cień" w reżyserii Joanny Gerigk. To przedstawienie dla dzieci, podczas którego dorośli mogą nauczyć się rozmawiać o śmierci.

To będzie przedstawienie, w którym muzyka koresponduje ze światłem, kolor odpowiada dźwiękom, a aktor i słowo jest dopełnieniem świata na pograniczu jawy i snu, pełnego niemal metafizycznych doznań. Przedstawienie grające na najczulszych strunach uczuć, bo jakże inaczej mówić o śmierci, jeśli nie w oparciu o emocje. Istota śmierci nie poddaje się bowiem naukowym analizom i wreszcie nic one nie znaczą wobec faktu jej nieuchronności. Jedno co możemy zrobić to jedynie próbować radzić sobie z emocjami po stracie bliskich osób.

I taka próbą jest właśnie spektakl "Siostra i cień", wyreżyserowany przez autorkę tekstu Joannę Gerigk, który będzie miał swoją premierę na scenie Bogusławskiego w sobotę, 23 kwietnia. A co najważniejsze, jest to spektakl przeznaczony dla dzieci, podczas którego dorośli mogą nauczyć się rozmawiać o umieraniu. To bajka, która ma drugie dno.

- Chcemy by ten spektakl coś ze sobą niósł, był rozmową na ważne tematy - mówiła podczas konferencji kilka dni przed premierą, dyrektorka kaliskiej sceny Magda Grudzińska. - To nie będzie spektakl, który ma straszyć. Ma raczej w przystępny sposób pokazać, jak sobie radzić w takich trudnych chwilach. Wierzę, że Joanna Gerigk, która ma spore doświadczenie w pracy z dziećmi (była m.in także instruktorką teatralną, prowadziła autorskie warsztaty i edukacje teatralne - przyp. aut.), zrobiła to dobrze.

"Siostra i cień" to historia o siostrzanej miłości i stracie, opowiadana z perspektywy tych, którzy zostają i żyją dalej. Kiedy jedna z bliźniaczek umiera, przy drugiej pozostaje jej cień. Dalej można się bawić. Tylko niektóre zabawy okazują się za trudne... Wszystko zmienia pojawienie się intrygującego, kulawego kangura z sąsiedztwa.

Twórcy spektaklu chcą podjąć z młodymi widzami delikatną rozmowę na trudny temat, w pogodnym tonie. Poprzez zabawę światłem i cieniem, w rytmie muzyki na fortepian, kontrabas i harfę celtycką, w scenografii inspirowanej twórczością Marca Chagalla.

- Dlaczego taki temat? Bo on dotyczy każdego i mnie także dotknął osobiście po śmierci taty - tłumaczy Joanna Gerigk. - Największym dylematem było, jak to zrobić, by nie było to smutne przedstawienie, a co najwyżej wzruszające. Wierzę, że nam się to udało ! Wielka w tym zasługa także światła i muzyki, efektów wizualnych. Scenografią i kostiumami zajął się Jan Polivka, uznany artysta pochodzenia czeskiego. Muzyka to dzieło Sebastiana Ładyżyńskiego, laureata konkursów kompozytorskich i filmowych, twórcy muzyki do wielu spektakli, a efekty wizualne - Krzysztofa Kiziewicza, który wykonał animacje i multimedia do szeregu spektakli. Przy kaliskim przedstawieniu pracował także iluzjonista - Karol "Carlos" Walerowicz, ale efekty jego pracy to na razie tajemnica. Poznamy je w sobotę.

Trzeba dodać, że - jak podkreślała reżyserka - przedstawienie to także trudne zadanie dla aktorów, głównie ze względu na zastosowaną technikę wizualizacji - mobilny obraz, pojawiający się w przestrzeni scenicznej, z którym współgrać muszą bohaterowie przedstawienia.

W obsadzie spektaklu zobaczymy: Jacka Jackowicza, Kamę Kowalewską, Izabelę Wierzbicką oraz Michała Wierzbickiego.

- Mam nadzieję, że spektakl spodoba się naszym najmłodszym widzom - mówi Magda Grudzińska. - Gdy rozmawiałam z nauczycielami klas młodszych, usłyszałam, że to dobrze, iż taki właśnie temat podjęliśmy. Bo przecież śmierć pojawia się także w życiu dzieci, gdy odchodzą bliscy im ludzie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji