TEATR DRAMATYCZNY zakończył...
TEATR DRAMATYCZNY zakończył sezon komedią Petera Ustinova, znanego nam głównie z ekranów telewizorów (m.in. jako prowadzącego słynne koncerty UNICEF). Ustinov urodził się w Anglii w roku 1921, od roku 1939 jest aktorem a od 1942 dramaturgiem, chętnie występuje we własnych sztukach. Prapremiera "Photo Finish" odbyła się w Nowym Jorku w 1967 r., a w roli głównej - którą u nas gra z dużym powodzeniem Andrzej Szczepkowski - wystąpił właśnie Peter Ustinov.Jest to urocza lekka komedia nie na pełny śmiech, lecz lekki pogodny uśmiech, taka, jakich nam brak najbardziej. W dodatku wyreżyserowana przez Ludwika Renée znanego dobrze z kulturalnego odczytywania tekstu i dobrego smaku. Zabawa dotyczy głównej postaci 80-letniego popularnego pisarza, który nagle u schyłku dni swoich raz jeszcze przeżywa przeszłość. Z tym, że w bardzo specyficzny i pomysłowy sposób. Autor bowiem wprowadza na scenę - obok starego Sama i jego żony (Wanda Łuczycka), tego samego Sama sprzed lat dwudziestu (Mieczysław Voit) oraz tę samą parę jako czterdziestolatków (Witold Skaruch i Danuta Szaflarska) wreszcie dwudziestolatków (Karol Strasburger i Małgorzata Niemirska). Nasz bohater może nie tylko obserwować swoje poprzednie wcielenia, może również z nimi rozmawiać, a nawet prowadzić dyskusje ze swoim - w tym specyficznym wypadku dużo od siebie młodszym - ojcem (Tadeusz Bartosik). Oczywiście w niczym nie zmienia to raz przeżytego życia, można się co najwyżej zastanowić, czy rzeczywiście te wszystkie wcielenia, są na pewno tym samym człowiekiem.