Łódź. Operetka w filharmonii?
Operetka jest zainteresowana przenosinami do starej siedziby Filharmonii Łódzkiej.
Gmach przy ul. Piotrkowskiej 243 [na zdjęciu] był zastępczą siedzibą dla filharmonii przez 14 lat. Wcześniej mieściła się tam operetka, kino i Teatr 7.15. Po przeprowadzce filharmonii do nowej siedziby od grudnia 2004 r. obiekt stoi pusty. Najpierw urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego musieli rozwikłać problemy własnościowe budynku. W końcu okazało się, że swoją siedzibą może dysponować dyrekcja filharmonii i na tym sprawa się skończyła. W dodatku z końcem 2004 r. stary gmach stracił uprawnienia sali widowiskowej, bo fotele nie spełniają wymogów przepisów przeciwpożarowych.
Tymczasem Teatr Muzyczny od kilku lat planuje poważny remont. Dyrekcja stara się o 9 mln euro z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Czy Muzyczny dostanie pieniądze z UE będzie wiadomo 1 marca. Jeśli tak się stanie, operetka zmieni adres z Północnej 47/51 na Piotrkowską 243. - Dawny budynek filharmonii byłby dla nas idealną siedzibą, choć wymaga wiele pracy - ocenia Wiesław Ostojski, dyrektor naczelny Muzycznego. Poza wymianą foteli trzeba przygotować scenę na potrzeby przedstawień (kurtyna, reflektory). Problemem może być nieduża widownia (350 miejsc). Teraz operetka ma 1028. No i w dawnym gmachu filharmonii brakuje miejsca na magazyny, dlatego scenografię trzeba będzie wozić z ul. Północnej.
Dyrektor naczelny filharmonii nie wyklucza wypożyczenia dawnej siedziby dla operetki. - To teatr z tradycjami, ale w biznesie nie ma sentymentów - mówi Zbigniew Lasocki, naczelny filharmonii. - Jest kilka osób zainteresowanych wynajęciem budynku. W ciągu miesiąca zdecydujemy, którą ofertę wybierzemy.
Roczne utrzymanie budynku przy Piotrkowskiej 243 kosztuje blisko 250 tys. złotych. Dyrektor filharmonii nie ukrywa, że na jego udostępnieniu chciałby jeszcze zarobić.
