Artykuły

Warszawa. Dotacje dla czasopism w ogniu krytyki

Wyniki konkursu na wsparcie czasopism zawsze wywołują emocje. Tym razem protesty dochodzą też ze strony pism, które dotację otrzymały. Listy otwarte podpisali m.in. Martin Pollack, Tomas Venclova czy Edward Lucas.

"Nie wyobrażamy sobie społeczeństwa kraju europejskiego pozbawionego możliwości rozwijania twórczości literackiej i uprawiania wokół niej debaty krytycznej. Czasopisma umożliwiają wymianę myśli i poglądów, są miejscem debiutów, budują wspólnotę autorów i czytelników, rozwijają kompetencje językowe, komunikacyjne i kulturowe społeczeństwa, wspierając, a nierzadko wyręczając w tym system edukacji. Stanowią istotny czynnik rozwijający czytelnictwo, zwłaszcza w czasach jego potężnego kryzysu - tylko 37 proc. Polaków przeczytało w ostatnim roku książkę!" - to fragment listu, który Koalicja Czasopism zamierza wysłać do ministra Piotra Glińskiego.

Jak pisaliśmy, resort wsparł w tym roku pisma prawicowe: "Pressje" (130,7 tys. zł), "Arcana" (80 tys. zł), "Teologia Polityczna Co Tydzień" (81 tys. zł), "Christianitas" (79 tys. zł), "Nowa Konfederacja" (90 tys. zł), "Czterdzieści i Cztery. Magazyn Apokaliptyczny" (51 tys. zł). Natomiast pominięte zostały pisma liberalne i lewicowe ("Krytyka Polityczna", "Liberté!" i "Przegląd Polityczny") oraz liczne czasopisma artystyczne i literackie, m.in. "Fraza", "artPAPIER", "Opcje", "Rita Baum", "Tygiel Kultury", "Akant", "Arterie", "Borussia", "Pamiętnik Literacki", "Śląsk", "Pomerania", "Bliza".

Na wsparcie czasopism w konkursie przeznaczono, podobnie jak przed rokiem, 3,5 mln zł. O dotację ubiegało się 139 czasopism, wsparcie otrzymało jedynie 25. W zeszłym roku - ponad dwa razy więcej.

"NEE": Wizytówka Polski zagranicą

List w obronie dotacji dla "New Eastern Europe", wydawanego przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego we Wrocławiu, podpisało kilkudziesięciu intelektualistów nie tylko z Polski, w tym prezes ukraińskiego PEN Clubu Mykoła Riabczuk, ukraiński historyk Jarosław Hrycak, publicysta "The Economist" Edward Lucas, Krzysztof Czyżewski z fundacji Pogranicze, prof. Zdzisław Najder, pisarze Martin Pollack czy Tomas Venclova.

W liście czytamy: "NEE realizuje wyrazistą misję publiczną, propagując procesy demokratyzacji wschodnich sąsiadów Polski. Z tych powodów było wielokrotnie nagradzane jako instrument budowania więzi i dialogu pomiędzy sąsiadami". Sygnatariusze zwracają uwagę, że bez dotacji z budżetu pismo może przestać istnieć.

Czasopismo było wizytówką Polski podczas wielu spotkań międzynarodowych (np. Kongresów Kultury Partnerstwa Wschodniego). Dlaczego minister Piotr Gliński uznał, że w obliczu zbliżającego się szczytu NATO w Warszawie oraz Światowych Dni Młodzieży w Krakowie polska dyplomacja może się bez takiego czasopisma obejść?

"Patologiczny system"

Z kolei w liście otwartym Koalicji Czasopism do ministra czytamy: "Pragniemy wyrazić głęboki niepokój z powodu nieprzyznania dotacji znaczącej liczbie czasopism zajmujących się kulturą literacką w Polsce".

Sygnatariusze (m.in. Agnieszka Kozłowska z fundacji Otwarty Kod Kultury, Michał Kasprzak z redakcji "Wakatu" i Marcin Czerwiński z "Rity Baum") zwracają uwagę, że na uznanie ministerstwa zasłużyły w tym roku zaledwie cztery periodyki o profilu literacko-artystycznym.

"Odmowa dofinansowania powoduje, że dalsze funkcjonowanie wielu czasopism będzie zagrożone. Sukcesywne znikanie pism literacko-artystycznych z kulturalnej mapy Polski doprowadzi do poważnego zubożenia tak żywotnej dla kultury sfery, jaką jest twórczość literacka i towarzyszący jej dyskurs krytyczny. Konsekwencje dzisiejszych decyzji mogą być nieodwracalne" - podkreślają.

Co roku wyniki konkursu na wsparcie czasopism wywołują emocje i są przedmiotem krytyki. Dlatego powołano nieformalny ruch Koalicja Czasopism - do udziału w nim zaproszono wszystkie redakcje ubiegające się o dotacje w priorytecie "Czasopisma" MKiDN. Z inicjatywy Koalicji za rządów PO-PSL powstała przy resorcie grupa robocza, której celem było uzyskanie transparentności przebiegu konkursu, zmiana zasad przyznawania grantów oraz zwiększenie stabilności finansowania ogólnopolskich czasopism kulturalnych.

Tym razem jednak głos protestu jest donośniejszy. "Ten system jest patologiczny" i "wymaga gruntownej reformy", "cofamy się o krok w stosunku do tego, co robił minister Zdrojewski", "znów wprowadza się uznaniowość", "to, co proponuje minister Gliński, to de facto obniżenie rangi instytucji, jaką reprezentuje" - mówili w sobotę w radiu RDC redaktorzy czasopism, m.in. Wojciech Przybylski ("Res Publica"), Jerzy Kopański ("Fronda Lux") i Anna Kiljan ("Nowa Konfederacja", Klub Jagielloński). Co postulują w zamian?

- Pisma polityczno-ideowe i kulturalne powinny być rozdzielone. Pisma kulturalne, nawet niszowe, powinny mieć wsparcie. Pisma ideowo-polityczne już niekoniecznie. Dotacje powinny być przyznawane na trzy lata, ale z możliwością odebrania, jeśli poziom się obniży i weryfikacja wypadnie negatywnie - mówi Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny "Liberté!".

Karykaturalne konkursy

Najważniejszym problemem jest upolitycznienie konkursu. Dostrzegają to także wydawcy tych czasopism, które otrzymały dotację. Na portalu Jagiellonski24.pl Piotr Trudnowski, członek zarządu Klubu Jagiellońskiego, wydawcy "Pressji" (dotacja 130,7 tys. zł), napisał: "Po kilku latach zamieniliśmy się miejscami: konserwatyści dziś mają wsparcie z pieniędzy publicznych, ale jeszcze dobrze pamiętają, jak to jest go nie mieć. To dobry moment, by ponad podziałami namówić MKiDN do stworzenia lepszego systemu, który w pierwszej kolejności służył będzie czytelnikom, a nie redakcjom czasopism".

Trudnowski proponuje, by zamiast dotować czasopisma, wspierać biblioteki publiczne, które w ramach otrzymanych z budżetu państwa środków miałyby obowiązek prenumerować czasopisma z listy rekomendowanych przez MKiDN. "Wówczas pisma będą dostępne dla wszystkich, a nie tylko dobrze sytuowanych obywateli z dużych ośrodków. Co więcej, czasopisma będą konkurowały ze sobą nie na poziomie centralnych wniosków grantowych, ale przykładowo w każdej bibliotece powiatowej" - uważa Trudnowski.

"Programy Operacyjne miały uregulować mechanizm redystrybucji środków na rozwój kultury w Polsce. Kilka lat temu spełniały swoje zadanie. Jednak oparta na konkursach polityka kulturalna państwa staje się już swoją karykaturą. Nie zapewnia ciągłości działań sektora kultury i nie stymuluje rozwoju, za to popycha redakcje do rywalizacji raczej o względy rządzących niż czytelników - największych poszkodowanych" - napisał w 2014 r. w "Res Publice" Artur Celiński, wicenaczelny "Magazynu Miasta". - Nadal uważam tę swoją wypowiedź za aktualną - mówi dziś.

Minister rozpatrzy odwołania

Istnieje także lista 11 tzw. czasopism patronackich. Wcześniej wydawane przez Bibliotekę Narodową, od pięciu lat - decyzją ministra Bogdana Zdrojewskiego - przez Instytut Książki na zlecenie ministra kultury. Są to: "Odra", "Notatnik Teatralny", "Akcent", "Twórczość", "Teatr", "Dialog", "Ruch Muzyczny", "Nowe Książki", "Nowaja Polsza", "Literatura na Świecie" i "Teatr Lalek". Roczny koszt ich publikacji i promocji to 6-6,5 mln zł. Czasopisma z tej listy jako jedyne mają pewność corocznej, stałej dotacji.

Dyrektor Instytutu Książki Grzegorz Gauden: - Wszystkie poważne nurty intelektualne ważne dla rozwoju myśli politycznej powinny być reprezentowane w debacie publicznej. Czasopisma można podzielić na dwie grupy: społeczno-polityczne i czysto artystyczne, całkowicie apolityczne, które pełnią wyraźną funkcję kulturotwórczą. Do tych drugich zaliczyłbym wszystkie czasopisma patronackie. Wszystkie środowiska polityczne powinny wypracować przejrzysty i sprawiedliwy model finansowania.

Ministerstwo odpowiada, że "polityczne konotacje czasopism i wydawców nie są elementem kryteriów oceny". Oraz że "na tę chwilę nie ma planów zmian w priorytecie Promocja literatury i czytelnictwa - Czasopisma ".

Wiele redakcji złożyło odwołania od decyzji ministerstwa (termin minął 14 marca). Minister Gliński, jak poinformował nas resort, osobiście rozpatrzy odwołania. Na razie ogłoszono, że w związku z wyczerpaniem środków finansowych drugi nabór wniosków w tym roku nie będzie realizowany. f

Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński zapowiedział, że odwołania czasopism od wyników konkursu rozpatrzy osobiście.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji