Artykuły

Pijak

"OCZYWIŚCIE, piłem nie zawsze, właściwie to od niedawna zacząłem pić. Przedtem czułem wstręt do alko­holu, co najwyżej wypiłem kufel piwa, wino wydawało mi się kwaśne, a sam zapach wódki przyprawiał mnie o mdłości Ale potem nadszedł czas, kiedy zaczęło mi się źle powodzić".

Tak zaczyna się "Pijak" Hansa Fallady - powieść o człowieku, który, nie mogąc pogodzić się z regułami panu­jącymi w mieszczańskim społeczeńs­twie, uciekł od zakłamanego, fałszy­wego świata w wódkę, potem zaś nie mogąc, a może nie chcąc, wyrwać się z kręgu nałogu - trafił do szpitala od­wykowego.

Niewiele jest dzieł literackich ma­jących historię równie dramatyczną, co powieść Fallady. "Pijaka" znale­ziono wśród pośmiertnych papierów pisarza; napisany był tak drobnym maczkiem, że udało się go odszyfro­wać przy pomocy lupy dzięki żmudnej pracy trwającej wiele miesięcy.

Autor "I co dalej, szary człowie­ku?" i "Każdy umiera w samotności" sam był człowiekiem uzależnionym, próbującym wyrwać się z nałogu. Dla narodowych socjalistów był personą niewygodną, sprzeciwiającą się ich polityce. Nic więc dziwnego, że w czasie wojny, w 1944 roku, trafił do szpitala psychiatrycznego w Strelitz, w którym chorzy traktowani byli przez nadzorców jak zboczeńcy i złoczyńcy. Tam właśnie do owego piekła za więziennymi murami, udało się Falla­dzie przeszmuglować pióro, atrament i sto arkuszy liniowanego papieru. Pi­sał drobniutkim, nieczytelnym macz­kiem, który na oko wyglądał jak bazgroły psychicznie chorego. Malował litery w równych rzędach, co trzy cen­tymetry, a kiedy papier się kończył, odwracał arkusze i wypełniał prze­strzeń między zapisanymi linijkami. Tak powstało kilka opowiadań, wspomnienia, i "Pijak", którego napisał w 16 dni, między 6 a 21 września 1944 roku. Znalazły się w nim elemen­ty autobiograficzne, a może również fakty z życia któregoś z pacjentów Strelitz. Całość jest dokumentem wstrząsającym, zapisem degrengola­dy i staczania się, za którym stoi przecież odruch buntu, niezgody na świat, niepogodzenia z życiem spęta­nym drobnomieszczańską moralnoś­cią.

Po tę właśnie powieść sięgnęli au­tor adaptacji Jacek Strzemżalski i re­żyser Tomasz Lengren, przygotowu­jąc spektakl dla poniedziałkowego Teatru Telewizji. Scenografię zapro­jektowała Anna Wunderlich, muzykę skomponował Włodzimierz Kiniorski. W przedstawieniu występują: Piotr Fronczewski, Halina Łabonarska, Wi­told Dębicki, Agnieszka Wawrzkiewicz i Mirosław Jękot.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji