Kurier Warszawski (fragm.)
>>> Natomiast jeśli idzie o jubileuszową "Zemstę" w Teatrze Dramatycznym, to bilety zbiorowe już w tej chwili rezerwuje się dopiero na... drugi kwartał przyszłego roku; wcześniej wszystko sprzedane!
Trzeba jednak przyznać, iż czekać warto, byle tylko obejrzeć ten spektakl o aktorstwie niewiarygodnej klasy. Piszą recenzenci, że to w ostatnim półwieczu chyba najlepsza, a w każdym razie najweselsza "Zemsta". Ponieważ zaś nie wierzę, aby w ubiegłym stuleciu trafiały się spektakle lepiej obsadzone, wynika z tego, że takiej "Zemsty" w ogóle jeszcze nie było i chyba nieprędko będzie. Zasługa to przede wszystkim wiodącej trójki: Gustaw Holoubek (Rejent Milczek), Jan Świderski (Cześnik Raptusiewicz) i - absolutne arcydzieło komizmu! - Wiesław Gołas (Papkin). Obok nich: Katarzyna Łaniewska (Podstolina). Czesław Kalinowski (Dyndalski) oraz Małgorzata Niemirska i Olgierd Łukaszewicz (Klara i Wacław)... Reżyseria Holoubka stopniuje efekty. Zaczyna się ta "Zemsta" widokiem Rejenta wznoszącego modły w okienku swej wieży, potem sceną miłosną Klary i Wacława - to wszystko nie obiecuje za wiele. Później dopiero gdy scena się obraca i wkracza na nią Cześnik, jest już znacznie lepiej, a gdy wśród oklasków widowni wbiega Gołas i zaczyna papkinowskie tyrady publiczność podbita jest już całkowicie!
Znam tylko powojenne inscenizacje "Zemsty". Począwszy od tej słynnej, krakowskiej, w której Jerzy Leszczyński grywał na zmianę Cześnika i Papkina, a Dyndalskim był Solski, skończywszy na tej warszawskiej, w której Cześnikiem był Kurnakowicz, Rejentem - Opaliński a Woszczerowicz Papkinem. Trafiały się w nich na pewno rozwiązania szczęśliwsze (w nowej "Zemście", scena u Rejenta ustawiona jest np.wyjątkowo niefunkcjonalnie, niewygodnie), ale tak wybornej, tak świetnej trójki aktorskiej, nie było jeszcze nigdy... Gołas gra Papkina o nieco opóźnionym refleksie, Papkina rozkojarzonego w ruchach, w każdym geście, Papkina brawurowo rozgrywającego wiele scen (choćby tygrysi skok po sakiewkę, niedbale rzuconą na ziemię), wykorzystującego swą nieodpartą siłę komiczną do maksimum.<<<