Artykuły

Warszawski notatnik teatralny (fragm.)

>>> Teatr Dramatyczny uczcił 15-lecie swego istnienia "Zemstą". Trochę to dziw­ne, że scena ta w której jak u siebie w domu czują się Duerrenmatt, Frisch, Yonesco i Różewicz, wybrała na jubileusz właśnie Fredrę. Można by to zrozumieć, gdy­by przedstawienie wyróżnia­ło się czymś nowym, rewe­lacyjnym. Niestety tak nie jest. Zwłaszcza jeżeli chodzi o stronę wykonawczą. Jak się należało spodziewać Świ­derski jako Cześnik, Holou­bek jako Rejent, dają krea­cje nie budzące zastrzeżeń. Gorzej wygląda sprawa z Papkinem, zwłaszcza dla nie­dobitków starszego pokole­nia, którzy w tej roli mieli szczęście widzieć i słyszeć Jerzego Leszczyńskiego, (ge­nialne prowadzenie wiersza Fredry, rozmach, tempo, obrazowość, całkowite zro­śnięcie z postacią i tekstem) Wiesław Gołas jeden z naj­wybitniejszych aktorów mło­dego pokolenia, potrafi wy­wołać wybuchy śmiechu, olśniewać akrobatyką, ale jakże mu daleko do oczajdu­szy Papkina, którego główna broń to fajerwerki gadul­stwa, wybuchające jak kolo­rowe race. Rola to zresztą arcytrudna, nawet Solski nie dał jej rady. Co można wy­dobyć z epizodu, pokazał ja­ko Dyndalski Czesław Kali­nowski.<<<

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji