Penderecki w Raju...
Na tle premierowej dekoracji do opery "Raj utracony" wystąpił w Teatrze Wielkim w Warszawie sam kompozytor - Krzysztof Penderecki. Z 10-dniowego festiwalu urodzinowego, jaki zorganizowano dla niego w Sztokholmie, przyleciał na 6-dniowy do Warszawy. Zanim odczytano list od premiera Waldemara Pawlaka, twórca podzielił się z publicznością swymi myślami.
- Nigdy nie robiłem kariery, szedłem tylko swoją drogą i z niej nie zbaczałem - powiedział. - Mając 60 lat człowiek dopiero zaczyna coś rozumieć w sztuce.
Kompozytor przyznał, że nie widział dotąd ani jednej próby "Raju utraconego", ale obiecał, że po premierze nie będzie robił awantur, bo jest dobrze wychowany.