Kraków. Tomasz Schimscheiner odszedł z Teatru Ludowego
Tomasz Schimscheiner po 25 latach przestał od lutego być aktorem Teatru Ludowego. Podobno doszło do konfliktu z dyrektorem sceny, Jackiem Stramą. Ale żaden z panów sprawy komentować nie chce. Obaj wskazują, że rozstanie nastąpiło za porozumieniem stron.
Role Tomasza Schimscheinera w sztukach, w których grał, przejmują inni aktorzy, zniknął natomiast z afisza jego monodram, grany od wielu lat na Scenie Pod Rauszem "Zwierzenia pornogwiazdy". Z kolei spektakl "Miód albo jak chciałam się bzykać z Tomaszem Schimscheinerem" ma powrócić do Teatru Ludowego z innym bardzo popularnym aktorem.
Nie ma już aktora w zespole artystycznym teatru na jego stronie internetowej, acz można jeszcze znaleźć jego nazwisko w obsadzie komedii "Prywatna klinika". Stworzył w niej rewelacyjną postać Ryszarda, dzięki której, jak można wciąż przeczytać, został laureatem ustanowionej w 2003 roku nagrody za rolę komediową - im. Wojciecha Szawula, notabene później nie przyznawanej.
O przyczynach rozstania się z Teatrem Ludowym ani Tomasz Schimscheiner, ani dyrektor Jacek Strama nie chcą rozmawiać. Obaj wskazują jedynie, że nastąpiło to za porozumieniem stron. Jednak fakt, iż aktor nie pojawi się już w żadnym ze swych spektakli, wskazuje, iż doszło między nim a dyrektorem do konfliktu, co zresztą nieoficjalnie potwierdzają inni aktorzy. Ale szczegółów nikt komentować nie chce.
Dodajmy, że w "Ludowym" nadal gra żona aktora Beata Schimscheiner. Czy popularny "Schimi" powróci na nowohucką scenę po przejęciu dyrekcji przez nowego dyrektora, na którego został ogłoszony konkurs, okaże się po 31 sierpnia. Wtedy właśnie skończy się kadencja Jacka Stramy. Do tego czasu Tomasza Schimscheinera będzie można oglądać w Krakowie na scenie w Teatrze STU. Tam właśnie występuje w spektaklach "O psychiatrach, psychologach i innych psycholach", "Kogut w rosole" i "Body Art".
