TV Szklany Gość "Śnieg"
Pierwszy spektakl "rodzimy", bo warszawski tegoroczneso Telewizyjnego Festiwalu Teatrów Dramatycznych: "Śnieg" Stanisława Przybyszewskiego prezentowany byt przez Teatr Dramatyczny. Zyskał ten spektakl dobra markę, chwalono kulturalną reżyserię IGNACEGO GOGOLEWSKIEGO (nie udziwniał i nie uprościł. wydobył z tego modernistycznego dramatu sporo obserwacji, sporo prawdy, jednocześnie zachowując klimat utworu), podobali się aktorzy.
Otóż to - oglądając to udane, ciekawe przedstawienie, nie sposób oprzeć się refleksji nieco marginalnej: iluż mamy aktorów, jakby stworzonych do TV! Tych właśnie, którzy czują prawa tego gatunku sztuki, a jednocześnie ich gra przylega jakby do jej kanonów i wymagań. Z jaką frajdą oglądało się w poniedziałek grę JANINY TRACZYKÓWNY i ZBIGNIEWA ZAPASIEWICZA, jak wiele potrafią oni powiedzieć przez odpowiednio dobrany gest, grymas twarzy, lub - niemal mimowolny uśmiech. Rysują sylwetki swych bohaterów niezwykle sugestywnie i - z pełną aktorską swobodą, nic tu sztucznego, nic - chciałoby się napisać - wypracowanego.
Żal, że Janiny Traczykówny właściwie nie oglądamy w TV, że Zbigniew Zapasiewicz nie występował już dość dawno! Żal i - zdumienie. Może Traczykównę odkryje teraz dopiero właśnie po "Śniegu" nasza telewizja?