Toruń. "Rosencrantz i Guildenstern" znów u Horzycy
23 lutego na scenę Teatru Horzycy wraca spektakl "Rosencrantz i Guildenstern nie żyją" Toma Stopparda w reżyserii Cezarego Ibera.
Spektakl "Rosencrantz i Guildenstern nie żyją" to zarysowana z rozmachem i poczuciem humoru wizja Cezarego Ibera. To zaskakujące spojrzenie na bohaterów dramatu Szekspira garściami czerpie z różnych estetyk i popkultury. Scenografia, układy taneczne i muzyka składają się na barwne i spójne widowisko, przewrotnie zagrane przez toruńskich aktorów - nikt nie jest taki, jakiego się spodziewacie!
"Rosencrantz i Guildenstern nie żyją" jest najbardziej znanym utworem Toma Stopparda (zdobywcy Oskara za scenariusz do filmu "Zakochany Szekspir"). Tekst został napisany w latach sześćdziesiątych XX w., a w 1990 r. autor zrealizował film pod tym samym tytułem.
Jeśli pamiętamy "Hamleta", to dobrze, jeśli nie - nic się nie stanie. Co prawda główni bohaterzy sztuki to postaci wyciągnięte z dzieła Szekspira - dwaj przyjaciele Hamleta eskortujący księcia do Anglii, których śmierć kwituje się jednym, jedynym zdaniem. Właściwie nic więcej na ich temat od Szekspira się nie dowiemy. Z pomocą przychodzi Stoppard, który w swojej wersji dokonuje rekonstrukcji zdarzeń. Ta błyskotliwa tragikomedia przedstawia wędrówkę tytułowych bohaterów, pokazując jakie okoliczności się na nią składają. Rosencrantz i Guildenstern, dwaj tchórze i konformiści, którzy nie mają odwagi powiedzieć w oczy tego, co myślą i nie są w stanie podjąć żadnej decyzji, swoją biernością doprowadzają do końca umieszczonego w tytule. A o czym to jest? Jedni mówią, że to historia Hamleta widziana z perspektywy Rosencrantza i Guildensterna. Inni, że to "Hamlet" od kuchni, a autor, że sztuka jest "o dwóch dworzanach w duńskim zamku. Dwóch nic nieznaczących ludzikach otoczonych przez intrygi, posiadających bardzo mało informacji, z czego i tak większość jest fałszywa... To jest o dwóch facetach."
***
23, 24 i 25 lutego, o godz. 19.00