7 czerwca premiera Calderona wTeatrze Dramatycznym
Scena jest prawie pusta. Dwie ściany, ustawione pod kątem prostym, niby z kamienia, wyobrażają celę w twierdzy. Więzień leży na ziemi, po chwili się unosi i wypowiada monolog, którego myślą przewodnią jest stwierdzenie, pytanie, zaduma nad światem - "życie jest snem". Tak kończy się pierwsza część, czyli drugi akt przedstawienia, którego premierę zobaczymy w dniu 7 czerwca w Teatrze Dramatycznym.
Owego więźnia, o hiszpańskim imieniu Segismundo gra Gustaw Holoubek.
"Życie jest snem" (w starym przekładzie "Życie snem"), wielki dramat Pedro Calderona de la Barca, zna i gra cały świat od paru wieków. Ale dla Polski utwór ten miał zawsze specjalną wymowę. Calderon bowiem, siedemnastowieczny mistrz hiszpański umieścił akcję sztuki w naszym kraju. Względy cenzury? Egzotyka? Akcja dramatu rozgrywa się więc na dworze króla Poloniae. Król Bazilio, człowiek bardzo uczony, postanawia zamknąć swego syna w twierdzy, ponieważ horoskop wyczytany z gwiazd przepowiedział, że to dziecko, gdy dorośnie i wstąpi po ojcu na tron, będzie okrutnym tyranem...
"Życie jest snem" w nowym przekładzie Aleksandra Rymkiewicza, reżyseruje Ludwik René, scenografię przygotował Jan Kosiński. W głównych rolach występują: Gustaw Holoubek, jako królewicz Segismundo, Mieczysław Voit jako król Basilio, Magda Zawadzka jako Rosaura, Katarzyna Łaniewska jako Estrella, Zbigniew Zapasiewicz - Clotaldo, Zygmunt Kęstowicz - Astolfo, Witold Skaruch - Clarin i inni. Muzyka Tadeusz Baird. Dramat Calderona jest 79 kolejną premierą Teatru Dramatycznego, 22 pracą reżyserską Ludwika René i 26 pracą scenograficzną Jana Kosińskiego na tej scenie.