Radni nie chcą dyrektora teatru
Do kancelarii rady miejskiej trafił wniosek grupy radnych o odwołanie dyrektora teatru. To pokłosie kontrowersji wokół ostatniej premiery.
Radni z komisji kultury (większość ma tam PiS) są oburzeni po premierze spektaklu Kalkstein/Czarne Słońce.
Domagają się odwołania Rafała Balawejdera oraz nieprzedłużania umowy z dyrektorem artystycznym tarnowskiej sceny Jakubem Porcari.
We wniosku podkreślają, że przedstawiona sztuka jest „szyderstwem z patriotyzmu, w tym szacunku dla kobiety i macierzyństwa”. Nie podobają im się także wulgaryzmy padające z ust aktorów.
— „W spektaklu wprowadzenie języka literackiego byłoby właśnie zakłamywaniem historii. Jest ona brutalna i tak powinniśmy ją przedstawiać” — odpowiada Porcari. Sztuka miała być grana na deskach Teatru im. Solskiego ponownie dopiero pod koniec kwietnia. Jednak władze teatru zastanawiają się, czy nie wprowadzić zmian w repertuarze, które sprawią, że spektakl mógłby być pokazywany już w lutym.
— „Paradoksalnie zamieszanie wokół spektaklu spowodowało wzrost zainteresowania sztuką, a to akurat bardzo mnie cieszy” — podkreśla Porcari. Mimo postulatów radnych, zmiany na stanowisku dyrektora nie planuje prezydent Tarnowa.
— „Wniosek nie ma podstaw formalnych” — tłumaczy Roman Ciepiela.