Zupełnie zwyczajni
Zgarniasz wielką nagrodę, wygrywasz los na loterii, życie nabiera tempa i barw - komu nie śnił się taki sen? Im ten sen się sprawdził. Zostali wybrani spośród kilku tysięcy młodych, pragnących zagrać role Romea i Julii. Przeszli wielostopniową rekrutację. Dziś są już aktorami, występują przed setkami widzów i biorą udział w wielkim show, jakim jest spektakl teatru Studio Buffo Romeo i Julia.
Mają wymarzoną karierę w zasięgu ręki. Przeprowadzając się do Warszawy, wybrali życie z dala od rodziny i przyjaciół, z dnia na dzień musieli stać się odpowiedzialni i samodzielni. Zapytaliśmy młodych odtwórców tytułowych ról jak przeżywają swój sukces?
Zosia Nowakowska (16 lat) Pojechałam na casting za namową pani od śpiewu..., no i żeby rodzice się odczepili(...). Bałam się, bo zawsze trzymałam się rodziny i przeprowadzki mnie nie zachwycają. Jednak teraz mieszkanie w Warszawie okazało się fajne. (...) Nie czuję, abyśmy byli bardzo popularni. Było kilka wywiadów, ale żadnych kolejek. Raz tylko pod drzwi naszej garderoby przyszły jakieś dziewczyny i zaczęły piszczeć... To było zabawne, ale i miłe. (...) Poczuliśmy smak aktorskiego życia, głównie na początku. Choć może działała też atmosfera Warszawy... '
Krystian Sacharczuk (18 lat) Początkowo myślałem, że casting castingiem, a od początku i tak wiadomo kto wygra. Dopiero na dalszym etapie wciągnęło mnie i poczułem, że jest szansa.(...) Przeprowadzka do Warszawy nie była dla mnie szokiem, bo przez ostatnie dwa lata mieszkałem sam na stancji we Wrocławiu.
Krzysztof Rymszewicz (17 lat) Zanim dostałem się do grona Romeów, nigdy wcześniej nie byłem w teatrze.(...) Realizujemy swoje życiowe marzenia, a to czego doświadczyliśmy, pokazało nam wszystkim drogę na przyszłość.
Marta Moszczyńska (15 lat) Nie myślę jeszcze o tym, czy będę studiowała aktorstwo. W ogóle na razie tak daleko nie wybiegam.