Artykuły

Virtual reality w Teatrze Polskim

- Sięgam po narzędzia, które są dostępne na rynku i szukam najlepszego ich wykorzystania w teatrze. Nie żeby wywołać rewolucję, ale ponieważ używam ich w życiu codziennym. Są jego elementem - Jakub Lech z IP Group opowiada o multimedialnych kulisach premiery w Polskim - "Grimm. Czarny śnieg". Rozmowa w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Agata Saraczyńska: Jak to się stało, że trafiłeś do teatru?

Jakub Lech*: Pod koniec studiów zainteresowałem się sztuką multimediów i choć dyplom robiłem u Eugeniusza Geta Stankiewicza z rysunku, to aneks z multimediów przygotowywałem u prof. Wiesława Gołucha. Pokazałem je w Teatrze Polskim, co wynikało z zainteresowania samą przestrzenią budynku, nie było jeszcze świadomym mariażem z teatrem, który wtedy mnie jeszcze nie pociągał.

IP Group sprowadziła cię na teatralną drogę?

- Niezupełnie, bo tuż po dyplomie w 2003 roku zrobiłem jakąś drobną rzecz dla Jana Klaty, do jego "Lochów Watykanu" we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Wtedy przekonałem się, że w teatrze można zrobić coś fajnego. Spotkałem Łukasza Twarkowskiego, a potem Bogumiła Misalę i dobrze nam się współpracowało. Kiedy postanowiliśmy połączyć siły i założyć trzyosobową grupę, dołączyli do nas Anka Herbut i Piotr Choromański, który przyjaźnił się z Łukaszem. Połączył nas teatr, choć każdy działał na innym polu, Bogumił muzyki, Piotr architektury, Anka literatury, ja multimediów. Łukasz niby jest związany z teatrem, a interesuje go instalacja, multimedia. Nasze działania się posplatały, czego efektem jest IP Group.

Przygotowujecie projekty totalne, całościowe.

- To wynika z różnic, ja muzyką się nie zajmuję, choć dźwięk mnie inspiruje. Bogumił, tworząc muzykę elektroniczną, też działa multimedialnie i robimy projekty tylko muzyczno-wizualne. Wiesz, sztuka jest jedna, a dróg wiele.

Zdążyłeś już pokochać teatr?

- Hmm, na pewno jest to sfera fascynująca. Z IP Group robimy projekty całościowe, teraz sam przygotowuję wiele projekcji do teatru, do różnych spektakli. Ale to w grupie czujemy się najlepiej. Razem realizujemy najbardziej zaawansowane przedsięwzięcia, najlepiej nam się razem szuka i znajduje. Najłatwiej.

Co znaleźliście w przypadku braci Grimm? Chcecie, by widz się bał i temu służyć mają multimedia?

- Nie tylko o strach nam chodzi, choć rzeczywiście multimedia mogą to wrażenie potęgować. Mają jednak wywoływać różne wrażenia. Chcę nimi poszerzyć zakres przeżyć, przeczuć, refleksji.

Proza braci Grimm zawsze mnie przerażała, wkręcała się w świat wyobraźni w bolesny sposób.

- Bo ma siłę narzucania specyficznego spojrzenia na rzeczywistość. Nie pamiętam z dzieciństwa konkretnych baśni Grimmów, za to przypominam sobie wywoływane wrażenie, zainteresowanie innością, no i lęk. Z tym, że ja lubię horrory. Od momentu, kiedy dotarła do mnie literatura grozy, zacząłem ją kolekcjonować i pochłaniać. Zawsze mnie do niej ciągnęło, ale znam osoby, które nie obejrzą horroru. W grupie o tym strachu każdy mówi inaczej, i choć teraz już nie potrzebuję stymulacji tymi opowieściami, to doceniam dreszcz emocji towarzyszący lekturze. Jednak uściślijmy: w tym spektaklu nie chodzi nam o budzenie lęku.

Ale czarny śnieg to znaczeniowo mrok, przejście na ciemną stronę. Temu służyć mają multimedia?

- Chcemy wprowadzić tę inną rzeczywistość na scenę. Temu służyć będzie technologia virtual reality. Doświadczać jej będą jedynie aktorzy, bo zapewnienie całej publiczności udziału w niej jest na razie niemożliwe technologicznie.

Aktorzy będą mieli hełmy i rękawice do odbioru wykreowanej komputerowo wizji, by dzielić się nią z widzami?

- Rękawice nie, ale za sprawą okularów staną się medium. Nie mogą wprawdzie sterować projekcją, kadrem, montażem, ale decydują, na co patrzą, reagują i jak to robią.

Ale czy do wywoływania tej reakcji nie mogłyby posłużyć środki analogowe? Nie aż tak zaawansowane technologicznie?

- Zastosujemy różne elementy - chcemy wprowadzać aktorów do innego świata, budować napięcia. Badamy, co można osiągnąć narzędziami medialnymi. Eksperymentujemy, bo przecież na każdym kroku po nie sięgamy. Wprowadzamy na scenę inny, wirtualny świat, który już nas otacza. Każde kolejne działanie otwiera nowe drzwi, rodzi kolejne pomysły.

Czy "Czarne słońce", które przygotowaliście latem, było impulsem do realizacji "GRIMM: Czarny śnieg"?

- Myślimy o nim dłużej. "Czarne słońce" jest projektem minimalistycznym, oszczędnym w używaniu nowych technologii. Znacznie więcej nauczyło nas "Akropolis", które jest skomplikowaną machiną. Teraz sięgamy nie tylko po virtual reality, i jak wcześniej po przekaz na żywo, nagrania, ale też elementy programowania, renderingu, w tym przetwarzania obrazu twarzy aktora na żywo. I dlatego, że dzieje się to w tak szybkim tempie, to nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć efekt, stąd najlepiej nazwać to eksperymentem.

Multimedia służą przekraczaniu granic, aktorzy wciąż są potrzebni?

- Nieustannie, bo albo steruje tym, co się dzieje, albo ulega wpływowi multimediów.

Zależy wam na multimedialnym zapętlaniu światów?

- Dla mnie jest to proste, sięgam po narzędzia, które są dostępne na rynku i szukam najlepszego ich wykorzystania w teatrze. Nie po to, by wywołać rewolucję, być pionierem, ale dlatego, że używam ich w życiu codziennym. Są jego elementem - nie funkcjonujemy bez komórek, cyfrowych obrazów, elektronicznego przesyłu danych. To są już równoważne elementy rzeczywistości. W naszym działaniu nie chodzi o tworzenie wysoce zaawansowanego technologicznie teatru, ale o ciekawe, poruszające przedstawianie. Nie na narzędziach, ale efekcie. Wszystkie pomysły weryfikuje scena.

* Jakub Lech, absolwent wrocławskiej ASP, członek IP Group. Wiceprezes zarządu i współtwórca Stowarzyszenia na rzecz Wspierania Młodych Artystów "Grawiton". Rysownik, VJ, twórca animacji, krótkich form filmowych, wizualizacji, instalacji interaktywnych, opraw multimedialnych koncertów, spektakli, imprez kulturalnych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji