Artykuły

Poznań. Prokuratura ponownie umorzyła sprawę Ewy Wójciak

Prokuratura stwierdziła, że wypowiedź Ewy Wójciak o papieżu Franciszku "miała ewidentnie znieważający charakter". Mimo tego śledztwo dotyczące zachowania byłej dyrektor Teatru Ósmego Dnia umorzono i to już po raz drugi. Na tym jednak sprawa się nie skończyła, bo przynajmniej jeden z kilku pokrzywdzonych złożył zażalenie do sądu.

Postępowanie prokuratorskie wszczęto po tym, gdy w marcu 2013 roku, kierująca wtedy teatrem Ewa Wójciak nazwała na Facebooku papieża ch... Wpis wywołał skandal, a w ślad za nim skierowano do prokuratury kilka doniesień z Polski i z zagranicy. Dotyczyły one popełnienia przestępstwa znieważenia głowy obcego państwa.

Śledztwo umorzono po raz pierwszy w czerwcu 2014 roku, ale po złożeniu zażalenia przez trzy osoby zostało ono w ubiegłym roku podjęte. Sąd uznał, że zebrany materiał dowodowy, po uzupełnieniu go, jest wystarczający do postawienia zarzutów i oskarżenia.

W drugim śledztwie prokuratura przesłuchała kilku nowych świadków, w tym dziennikarzy. Część osób stwierdziła, że profil Ewy Wójciak miał ustawiony status publiczny, czyli mogli go widzieć nie tylko znajomi byłej dyrektor. Z kolei jej syn zeznał, że to on założył konto na Facebooku i ustawił je jako prywatne. Aktorka także stwierdziła podczas przesłuchania, że pisała prywatnie i że jej zamiarem nie było znieważenie. W tej sytuacji, z powodu rozbieżności, prokuratura zdecydowała się ponownie umorzyć sprawę. Uznała bowiem, że nie można jednoznacznie ustalić, czy wpis był dostępny dla wszystkich czy tylko dla znajomych aktorki.

Facebook nie przekazał prokuraturze oryginalnego wpisu Ewy Wójciak, który rozstrzygnąłby wątpliwości. Podczas śledztwa nie brano pod uwagę tego, że już po wulgarnym wpisie była dyrektor w wypowiedziach dla mediów, czyli publicznie, podtrzymywała to, co wcześniej napisała o papieżu na Facebooku.

- Uważam, że prokuratura przedwcześnie umorzyła sprawę, a zebrany materiał dowodowy daje podstawy do postawienia zarzutu. Dlatego złożyłem zażalenie do sądu - powiedział nam Jerzy Pietrowicz, działacz katolicki z Poznania, który ma w śledztwie status pokrzywdzonego. Nie wiadomo, czy zażalenia złożyli także inni domagający się ścigania za wulgarny wpis o papieżu Franciszku.

Zapytaliśmy Ewę Wójciak o jej stanowisko w sprawie umorzenia i zażalenia, ale odmówiła odpowiedzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji