Artykuły

Galina Marcela Landowskiego w Poznaniu

Najpierw był wywiad. Przed kurtyną pojawili się: Ona - Galina Wiszniew­ska, o której losach miała za chwilę opowiedzieć opera przedstawiana na deskach Teatru Wielkiego im. Mo­niuszki, oraz On - Marek Weiss-Grzesiński, twórca i reżyser spektaklu, jak się okazało świetnie mówiący po rosyj­sku, który ze swadą i kulturą zadał Jej kilka pytań. Później Ona usiadła w spe­cjalnie przygotowanym na proscenium fotelu, a nad sceną pojawił się obraz Jej twarzy, przekazany za sprawą ka­merzysty, który odtąd nie opuszczał Jej ani przez moment. Publiczność rozsiad­ła się wygodnie i zaczęła słuchać opo­wieści o losach Galiny Wiszniewskiej, o latach dawnych i nowszych, a spon­taniczna mimika Bohaterki, uchwyco­na ze szczegółami przez czujną kame­rę, stanowiła potwierdzenie i weryfikację przedstawianych na scenie zdarzeń.

Opera "Galina" Marcela Landowskie­go, oparta na pamiętnikach Galiny Wiszniewskiej, miała prapremierę w Lyonie w 1996 roku, zaś premiera pol­ska odbyła się w Poznaniu 30 maja 1999 roku. Dzieło ma charakter biogra­ficzny i przedstawia losy tytułowej bohaterki od lat dziecinnych aż do mo­mentu podjęcia przez nią decyzji o opuszczeniu Rosji. Z pewnością tego typu opowieść niezbyt sprawdza się w operze, która wszak od dawna żywi się tematyką miłosną i dramaturgią wyni­kającą z określonych jeszcze przez Arystotelesa zasad antycznej tragedii. Dlatego też trudno w całości zachować napiętą uwagę, brakuje nośnego kon­fliktu dramatycznego, zaś publiczność, przywykła do wyrazistego demonstro­wania w operze skrajnych emocji i działań pojmowanych jako kategorie ostateczne, nie jest w stanie dostrzec jakości tragicznej w przedstawianych zdarzeniach. Nie sposób wszak porów­nywać rozpaczy Butterfiy po odebra­niu jej dziecka albo załamania Toski w momencie torturowania Cavaradossiego z prezentowaną jako moment kul­minacyjny II aktu "Galiny" gwałtowną reakcją Wiszniewskiej na decyzję politruka Skarpiowa, uniemożliwiającą jej wyjazd do Berlina, gdzie miała wy­stąpić w partii Toski... W ogóle komu­nizm jakoś nie bardzo pasuje do ope­ry, ale jeśli uznamy, że należy szukać nowych tematów, to czemu właściwie nie tworzyć oper biograficznych?

Muzyka "Galiny" zawiera szereg na­wiązań i cytatów wpływających na wyrazistość narracyjną dzieła i na jego zrozumiałość. Tym samym wypada uznać utwór Landowskiego za udaną realizację założeń estetyki postmoder­nizmu, z jej wielością ścieżek narracyj­nych i niejednolitością w zakresie po­etyki. Podczas przedstawienia publicz­ność ma więc do czynienia ze swoistą zabawą w rozpoznawanie aluzji i cyta­tów muzycznych - uważny słuchacz dostrzeże nie tylko "Oczy cziornyje" lub arię Aidy "O patria mia", ale zauważy także wyraziste nawiązania m.in. do muzyki Musorgskiego i Szostakowicza. Mniej atrakcyjnie przedstawia się ory­ginalna muzyka Landowskiego, której jakby brakowało indywidualizmu i siły dramatycznego oddziaływania. Spra­wujący kierownictwo muzyczne Mar­cin Sompoliński nie miał chyba szcze­gólnych trudności z przygotowaniem tej premiery, orkiestra grała bowiem sprawnie, soliści i chór nie przysparzali kłopotów, a umiarkowane tempo nar­racji pozwalało na dopracowanie wie­lu szczegółów wykonawczych.

Poznańskie przedstawienie jest jed­nak przede wszystkim triumfem reży­sera Marka Weissa-Grzesińskiego. Świetny pomysł zakomponowania sce­ny jako stacji kolejowej, na którą za­jeżdżają różne pociągi, zostaje kon­sekwentnie rozegrany w całym prze­biegu opery. Tory kolejowe stają się symbolem wędrówki, emigracji, dro­gi, oddalenia, ale także oddzielają przeszłość od przyszłości, dystansują komunistycznych aparatczyków od zniewolonego ludu, tworzą granicę pomiędzy sferą zdarzeń społecznych a planem przeżyć bohaterów. Dwor­cowa scena zyskuje status miejsca, w którym następują zdarzenia kluczowe tak dla historii Związku Radzieckiego, jak i dla prywatnej historii Galiny Wiszniewskiej. W tę sceniczną rzeczy­wistość dobrze udało się reżyserowi wpisać dzieje bohaterów opery. Bar­dzo ciekawie wypadło "dorastanie" tytułowej bohaterki, ukazane dzięki udziałowi trzech postaci w różnym wieku; oklaski zebrała nie tylko "właściwa" Galina - Ewa Iżykowska, świetnie rozumiejąca charakter odgry­wanej postaci, ale i młoda Galina (Agnieszka Kozłowska), a zwłaszcza Galina - dziecko, Ewelina Jurga, któ­ra z przekonaniem odśpiewała pieśń masową o Stalinie. Druga czołowa postać opery, "zły duch" bohaterki, Skarpiow, odpowiada chyba tempera­mentowi Bogusława Szynalskiego. Właściwie wszyscy śpiewacy dobrze wywiązali się ze swoich zadań, choć trzeba przyznać, że kompozytor nie postawił przed wykonawcami jakichś szczególnie wygórowanych wymagań. Małą rólkę Odmieńca z dużą swadą wykonał kontratenor Tomasz Raczkiewicz, który też zresztą z naturalnością i bez przerysowań odegrał dość ryzy­kowną scenę pokazania tyłka komu­nistycznemu oprawcy. Może tylko rola Rostropowicza wypadła blado pod względem dramatycznym: młody wio­lonczelista Tomasz Lisiecki bardzo ładnie grał Bachowską Sarabandę, ale z niewielkim przekonaniem wczuł się w rolę dyskryminowanego w Rosji artysty. Trzeba jednak zaznaczyć, że chyba nieudany był tu już sam pomysł

Landowskiego, który w scenicznej kreacji postaci Rostropowicza nie przewidział ani śpiewu, ani nawet par­tii mówionych; niestety, gra na wio­lonczeli w żadnej mierze się staje się ekwiwalentem wypowiedzi słownej.

Spektakl więc warto obejrzeć, choć nie wiadomo, czy "Galina" będzie cie­szyć się zainteresowaniem publicznoś­ci. Z pewnością zechce zobaczyć to dzieło starsze pokolenie, które dobrze pamięta niechlubne doświadczenia cza­sów komunizmu. Jednak do młodzieży chyba nie uda się trafić - za mało tu problematyki uniwersalnej, a za wiele szczegółów związanych z epoką, o któ­rej już powoli próbujemy zapomnieć. Na premierowym spektaklu teatr był wypełniony publicznością, co po częś­ci chyba wynikło z uroczystego charak­teru tego wieczoru i z obecności na sali kompozytora i samej Wiszniewskiej. Ale czy "Galina" bez Galiny będzie rów­nie autentyczna?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji