Artykuły

Wowro

W Gorzeniu Dolnym k.Wadowic przed 40 laty zmarł Andrzej Wowro, analfabeta, poeta, autor przepięknych apokryfów, niepospolity gawędziarz, drzeworytnik i w jednej osobie rzeźbiarz. Wa­gabunda niesamowity! W poszukiwaniu grosza na kawałek chleba imał się najprzeróżniejszych prac; był: pasterzem, rolnikiem, górnikiem. kamieniotłukiem, szmaciarzem, drwalem, cieślą, a w po­trzebie chwytał się i żebractwa. W 23 roku życia ożenił się z "dziew­czyną" o 28 lat starszą, ani bogatą, ani urodną, ale uczoną, bo umiała składać litery. Przez 17 lat czytała mu żona żywoty świę­tych. I stała się rzecz niezwykła. Wątki żywotów splotły się z so­bą i poplątały. Niegdyś w przypływie szczerości wyznał, że to, co spamiętał, opowiadał ludziom, a czego nie spamiętał, to "napsycyniał". I tak powstały gawędy będące na poły relacją własnych przeżyć, na poły zaś fantazją. Gawędy, w których świętych osa­dził w swoim sąsiedztwie i uczłowieczył ich, św. Grzegorzowi ka­zał paść krowy, św. Franciszkowi chodzić po prośbie.

Opowieści te zebrał i zanotował prof. dr Tadeusz Seweryn, na scenę prób TEATRU DRAMATYCZNEGO W WARSZAWIE adapto­wał Piotr Piaskowski i dzięki znakomitej kreacji Wojciecha Sie­miona jeszcze raz przemówił do nas powsinoga.

Obok zamieszczamy fragmenty gawęd, zdjęcia Siemiona oraz fo­tografie unikalnych już rzeźb Andrzeja Wowry.

Zdjęcia i wybór gawęd, na podstawie zbioru Tadeusza Seweryna i adaptacji Piotra Piaskowskiego, wykonał...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji