Artykuły

Losy Polaków

TEATR Powszechny w osobie Adama Hanuszkiewicza postawił sobie od pewnego już czasu ambitne i niełatwe zadanie uka­zywania na swej scenie adapta­cji utworów prozaicznych. Po dwu klasykach literatury, Dostojewskim ("Zbrodnia i kara") i Żeromskim ("Przedwiośnie") sięgnął po powieść współczesną, po "Kolumbów" Bratnego. Wziął na warsztat powieść dopiero od jej tomu II pt. "Śmierć po raz drugi", ukazującego 63 tragiczne dni powstania warszawskiego, drugą zaś część widowiska oparł na tomie III pt. "Życie", obrazującym powojenne losy uczestników powstania. Trudno było umierać za ojczyznę, ale jeszcze trudniej dla niej żyć. Walka z wrogiem zewnętrznym łatwiej bowiem przychodzi od walki bratobójczej. W dwu kolejnych czę­ściach spektaklu prawda ta przemawia do widza losami jego bohaterów, garstki młodzieży w walce z potęgą hitlerowską w ogniu walk powstań­czych oraz w walce, którą przyniósł okres tuż po zakończeniu wojny. Adaptacja wyłuskała z tych, jakże prawdziwych, dziejów, do których olbrzymia część widzów przymierza własne losy, przede wszystkim etyczną stronę wypadków. Politycznym obliczem posługuje się tu raczej jako tłem.

W ten sposób przybliżyła czysto ludzkie sprawy wszystkim jednako­wo bliskie.

Ci rówieśnicy z rocznika 1920, mi­mo najskrajniejszych różnic poglą­dów i charakterów, połączeni są do końca mocną więzią ludzi, którzy ra­zem walczyli.

Hanuszkiewicz z pasją zabrał się do adaptacji, a następnie inscenizacji powieści oraz do niełatwej reżyserii. Toteż od strony widowiskowej znaj­dujemy tu wiele scen odkrywczych pod względem artystycznym, wspo­maganych zresztą scenografią Krzy­sztofa Pankiewicza. Dla przykładu wystarczy przytoczyć choćby trzy mo­menty widowiska. Jednym z nich jest ukazanie na drugim planie prze­chodzenia przez kanały do śródmie­ścia. Drugim - obraz kapitulacji po­wstańców przy pomocy rzucanych na scenę niewidzialną ręką karabinów i kasków bojowych. Wreszcie trzecim analogiczna scena gazet, fruwających w rozgromionym pomieszczeniu re­dakcyjnym po ostatecznej porażce głównego bohatera, Jerzego.

W całości widowiska dramat zbio­rowy narodu wyszedł obronną ręką. Widz odczuwał może chwilami tylko brak indywidualnych dramatów po­szczególnych bohaterów. Ale takie było chyba zamierzenie zarówno autora powieści, jak adaptatora.

W widowisku bierze udział olbrzy­mi zastęp aktorów. Tak się złożyło, że najdrobniejsze, całkiem epizodycz­ne role grają najwybitniejsi artyści, których nazwiska przyzwyczailiśmy się łączyć z rolami czołowymi, jak np. Janina Nowicka czy Janina Mar­tini (dwie Kobiety), Juliusz Łu­szczewski (Pan z OPL). Ten tam zresztą aktor gra i większą rolę ra­dzieckiego Pułkownika. Elżbieta Wie­czorkowska (Kobieta z figurą), Teo­fila Koronkiewicz (Pani z pieskiem). Zbyt też krótko widzieliśmy na sce­nie młode aktorki, grające uczest­niczki powstania, jak Maryla Pa­włowska (Podwiązka). Iga Cembrzyńska (Atta). Maria Garbowska (Łączniczka). Z tej przyczyny, że... zaraz zginęły w powstaniu. Hanna Bedryńska grała Kryskę, a Ewa Wawrzoń Niteczkę, którą zresztą wbrew Bratnemu Hanuszkiewicz utrzymał dłużej przy życiu.

Z wykonawców męskich ról naj­trafniejsi byli może Tadeusz Janczar jako Olo, obok Gustawa Lutkiewi­cza, który świetnie dawał sobie radę z skomplikowaną rolą Jerzego pro­wadzącą właściwie całe widowisko. Pozostałe postacie grali: Maklakiewicz, Czechowski, Robaczewski, Mayzel, Wojciechowski, Mikulski, Karwański, Ostrowski, Kaźmierski i wie­lu innych.

Widz wychodzi pod wrażeniem przejmującego, tragicznego smutku. Obrazy, które przesunęły się przed jego oczyma, ciążą na nim nigdy nie wygasłym wspomnieniem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji