Artykuły

Białystok. Straż graniczna nie wpuściła do Polski białoruskiej aktorki

Białoruska aktorka Swietłana Anikiej, stale współpracująca z białostockim Teatrem Dramatycznym, została cofnięta z przejścia granicznego w Kuźnicy.

- Wszystko odbyło się w skandaliczny sposób - komentuje dyrektor teatru Agnieszka Korytkowska-Mazur. - Nie miała przy sobie gotówki, takie są przepisy - ripostują podlascy pogranicznicy.

Do zdarzenia doszło w środę (30.12) rano, Swietłana Anikiej (znana m.in. z fantastycznej roli tytułowej w "Sońce" według powieści Ignacego Karpowicza) i towarzyszący jej inny z współpracujących z białostocką sceną białoruskich aktorów - Aleś Malcanau (również grający w tym spektaklu), jechali do Dramatycznego na premierę spektaklu "Bigbit - milicja". Dojechał tylko Malcanau, bo ma Kartę Polaka.

- Swietłanie polscy pograniczni kazali wysiąść w Kuźnicy, bo nie miała przy sobie polskich pieniędzy. Pokazywała kartę do bankomatu, gotówkę chciał jej przekazać Aleś. Nie pozwolono mu, zabrano ją gdzieś, zakazano kontaktu z kimkolwiek, w końcu wsadzono w powrotny bus do Grodna. Wszystko odbywało się w obcesowej, wręcz chamskiej atmosferze - relacjonuje Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektor Teatru Dramatycznego.

Dodaje, że Anikiej wyjaśniała pogranicznikom, że współpracuje z białostocką sceną. Nikogo to nie obchodziło.

- Tym razem aktorzy jechali na premierę spektaklu, w którym nie występują. Ale co jeśli coś takiego zdarzy się przy produkcjach, w których są zaangażowani? Mam odwoływać spektakle? - pyta retorycznie dyrektor, według której całą sytuację, przy odrobinie ludzkiego podejścia, można było wyjaśnić na granicy.

Przypomina, że raptem kilka tygodni temu Swietłana Anikiej została na Ogólnopolskim Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość przedstawiona" uznana za najlepszą aktorkę kończącego się roku. Jury pod przewodnictwem Joanny Szczepkowskiej było zachwycone jej rolą w "Sońce". Obecnie w Dramatycznym bierze udział w przygotowaniach do przedstawienia o bieżeństwie, przygotowuje się też Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.

Rzecznik podlaskiego oddziału Straży Granicznej, major Katarzyna Zdanowicz potwierdza, że aktorkę w środę rano zawrócono z polsko-białoruskiej granicy.

- Takie są przepisy. Obywatel Białorusi musi mieć przy sobie 500 złotych - komentuje krótko rzecznik.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji