Artykuły

Anna Dereszowska: To twarda sztuka

- Sporo się dzieje. Wróciłam do teatru, gram w warszawskim Teatrze Komedia i dwóch spektaklach Teatru 6.piętro - mówi aktorka Anna Dereszowska.

Niedawno drugi raz zostałaś mamą. Gratulacje!

- Dziękuję ślicznie. Czuję się fantastycznie, drugie macierzyństwo jest cudowne, bo bardziej świadome. Nie denerwuję się byle drobiazgami jak za pierwszym razem, jestem spokojniejsza, dzięki czemu mogę czerpać więcej radości z bycia mamą. No i mam mnóstwo energii.

Którą pożytkujesz także w pracy. Szybko wróciłaś do aktywności zawodowej.

- Sporo się dzieje. Wróciłam do teatru, gram w "Zwariowanej terapii" w warszawskim Teatrze Komedia i dwóch spektaklach Teatru 6.piętro: "Bóg Mordu" i "Czechow żartuje". Z "Siostruniami" pojechaliśmy do Cieszyna i Dąbrowy Górniczej, a we Wrocławiu zagrałam recital "Instrukcja obsługi kobiety". Koncertuję też z Machiną Del Tango. Do tego dochodzą próby, 21 listopada w Teatrze 6.piętro odbyła się premiera "Wujaszka Wani", w którym gram Helenę. Jestem pod wielkim wrażeniem reżysera spektaklu Andrzeja Bubienia, współpraca z nim to czysta przyjemność.

Agnieszka, twoja bohaterka, którą grasz w "Barwach szczęścia", też jest w ciąży. Co wydarzy się w jej życiu?

- Agnieszka, podobnie jak ja kilka miesięcy temu, spodziewa się dziecka. Nie musiałam na planie nosić sztucznego brzuszka, grałam ze swoim. Mój synek ma za sobą serialowy debiut (śmiech). Jej ciąża będzie wydarzeniem zwrotnym w życiu wielu postaci, wprowadzi zamieszanie. Życiem Kasi Górki (Katarzyna Glinka - przyp. aut.) zawładnie niepokój, w jej oczach kandydatem numer jeden do ojcostwa będzie Łukasz (Michał Rolnicki - przyp. aut.), z którym jest związana. Z czasem okaże się, że to wątek zakorzeniony w przeszłości. Ojcem dziecka jest mężczyzna, z którym była związana i Kasia, i moja bohaterka.

Adam...

- Agnieszka nawiązała z nim romans i miała nadzieję, że ta znajomość

przekształci się w poważny związek. Zaangażowała się emocjonalnie, przyleciała szukać go do Polski. Niedługo serce mojej bohaterki znowu mocniej zabije, bo Jakubik niespodziewanie zapuka do drzwi jej mieszkania. Będzie wiązała z jego powrotem duże nadzieje, tym bardziej, że jest ojcem jej dziecka.

Pewnie serce mocniej zabije także Sarze, która również liczy, że ułoży sobie życie z Adamem.

- Zamierzam bronić mojej bohaterki. Ona nie ma złych intencji w stosunku do nikogo, jest między młotem a kowadłem. Nie wiedziała, że Adam jest z kimś związany, absolutnie nie próbuje destabilizować życia Sary (Dominika Kimaty - przyp. aut.), ale jednocześnie będzie walczyć o swoje. Wiadomo, spodziewa się dziecka, chciałaby mieć poczucie bezpieczeństwa, stabilizację. Gdy okaże się, że nie bardzo może na to liczyć, zachowa się bardzo honorowo, o czym zapewniam wszystkich. W najbliższych odcinkach historia mojej bohaterki się rozwinie, a później na chwilę zostanie zawieszona. Scenarzyści zostawili dużo pootwieranych furtek, może się wiele wydarzyć.

W tych furtkach stoi kilku mężczyzn: Adam, Bartek i Kuba...

- Bartek (Bartosz Gelner) zwrócił uwagę na Agnieszkę, między naszymi bohaterami pojawiła się nić sympatii. Kto wie, może w przyszłości połączy ich coś więcej. A Kuba, związany z branżą mody, którego niedługo poznają widzowie? To raczej wątek komediowy. Moją bohaterkę postanowi zeswatać z nim jej mama Judyta (Magdalena Kuta). Intencje będzie miała oczywiście bardzo dobre, natomiast parcie, żeby wprowadzić mężczyznę do życia Agnieszki, okaże się dość komiczne. Mama spróbuje dorzucić swoje pięć groszy, ale moja bohaterka się nie da. To twarda sztuka (śmiech).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji