Zygfryd we Wrocławiu
W czerwcu odbyła się we Wrocławiu premiera superwidowiska operowego "Zygfryd" - trzeciej części tetralogii "Pierścień Nibelunga", dzieła życia Richarda Wagnera.
"Pierścień Niberlunga" składa się z czterech części: "Złota Renu", "Walkirii", "Zygfryda" i "Zmierzchu bogów". Nad realizacją "Zygfryda" pracował ten sam zespół, który przygotował dwie poprzednie części tetralogii Wagnera. Kierownictwo muzyczne nad spektaklem sprawowała Ewa Michnik, reżyserował Hans-Peter Lehmann, a scenografię zaprojektował Waldemar Zawodziński. W obsadzie znaleźli się artyści z całego świata - także polscy soliści, choć - jak twierdzą znawcy - w Polsce niewiele jest głosów wagnerowskich.
Wszystkie trzy dotychczas zrealizowane przedstawienia operowe zostały wystawione we wrocławskiej Hali Ludowej, która powstała w 1913 roku i bardzo przypomina Wagnerowskie projekty scenograficzne, wyobrażające krainę bogów Walhalla. W zamyśle Wagnera historia Zygfryda miała być najważniejszą częścią "Pierścienia Nibelunga". Kompozytor nazwał nawet imieniem bohatera swojego syna. Zygfryd, poczęty z kazirodczego związku Zyglindy i Zygmunda, wychowany w leśnym ustroniu przez karła Mime, który niegdyś wykuł fatalny pierścień, dorasta nie znając żadnej ludzkiej istoty. Mime nakłania go, by zabił smoka Fafnera, który strzeże złota Renu. Karzeł spodziewa się rychłej śmierci Zygfryda, ten jednak zwycięża potwora, odzyskuje skarb i pierścień Nibelunga oraz poznaje intencje Mime, który chce go otruć. I w tej części tetralogii nie zabrakło także wątku o niedozwolonej miłości - tym razem między bratankiem i ciotką, czyli Zygfrydem i zdegradowaną za nieposłuszeństwo walkirią Brunhildą. Dziadek Zygfryda, bóg Wotan, po raz kolejny podejmuje próbę zapobieżenia nieszczęściu i po raz kolejny ponosi klęskę.
Licząca 120 muzyków orkiestra pod dyrekcją Ewy Michnik przekonująco włączyła się w budowanie narracji i napięcia dramatycznego, udowadniając, że muzyka Wagnera jest porywająca, o przepięknej harmonii i instrumentacji. Co więcej, orkiestra Opery Dolnośląskiej wypracowała własne wagnerowskie brzmienie: miękkie, nie pompatyczne, lecz gdy trzeba, monumentalne.
Jednym ze sponsorów premiery był PKO Bank Polski. Ostatnia część "Pierścienia Niberlunga" - "Zmierzch Bogów" zapowiedziana jest na czerwiec 2006 roku.