Yotam
Za ścianą śpi sześcioletni malec. Jest inny od rówieśników. Swój kolorowy świat zostawia na sztalugach...
"Yotam", monodram Navy Semel mający w tytule imię chłopca, robi furorę na świecie. Z izraelskich scen nie schodził przez 11 lat. Grają go od Los Angeles po Londyn, Rzym i Bukareszt.
Dziś, o godz. 19.15 (jutro drugi spektakl) ma premierę na Małej Sali Teatru Nowego. Poruszającą opowieść, a wręcz przypowieść o tym, że bez względu na religię oraz ideologię "matki kochają swych synów" przedstawi Jolanta Jackowska-Czop (na zdjęciu). Jako studentka III roku PWSFTviT debiutowała rolą Soni w "Zbrodni i karze" w Teatrze Jaracza. Grała m.in. w Teatrze "Wybrzeże" w Gdańsku, w łódzkich - Nowym i Powszechnym.
"Yotama" wyreżyserowała Karolina Szymczyk-Majchrzak (inscenizatorka świetnego "Łoża" i "Bliżej"). Scenografia Marcin Mostafa.
Muzyka - L. Stadt. Ten łódzki zespół, założony przez Łukasza Lacha (student Akademii Muzycznej), dziś po spektaklu da koncert.
Już przed premierą "Yotam" zaliczył sukces. Oglądała go komisja kwalifikująca spektakle do IV Ogólnopolskiego Przeglądu Monodramów Współczesnych. Znalazł się w dziesiątce (spośród 26. zgłoszonych) wybranych do prezentacji w Starej ProchOFFni w Warszawie w dniach 7-8 bm.