Artykuły

Wrocławskie Złoto Renu

Na scenie Opery Dolnośląskiej w decydującą fazę weszły, prowadzone przez prof. Hansa Lehmanna, próby do "Złota Renu", którego październi­kowa premiera zainauguruje realizację pełnego cyklu "Pierścień Nibelunga" Ryszarda Wagnera. W dotychczasowej historii naszego teatru opero­wego wystawiono to wspaniałe dzieło zaledwie dwa razy: w 1911 roku we Lwowie i w latach 1988-89 w Teatrze Wielkim w Warszawie.

Wagnerowska tetralogia "Pierścień Nibelunga", składająca się ze "Złota Re­nu", "Walkirii", "Zygfryda" i "Zmierz­chu bogów", to monumentalne dzieło nie mające odpowiednika w całej lite­raturze operowej. Jest ona zarazem punktem zwrotnym w całej historii opery, stanowi bowiem przejście od opery, w jej tradycyjnej formie, do dramatu muzycznego. "Historia muzyki nie zapisała na kartach swoich dzieła równie gigantycznego w roz­miarach i równie potężnego w treści muzycznej" - napisał w swojej książce o Wagnerze Zdzisław Jachimecki. Pełny cykl "Pierścienia" to ponad 15 godzin muzyki podzielonej na 4 przedstawienia. Żaden kompozytor nie osiągnął takiej jedności muzyki, słowa i obrazu jak właśnie Wagner w swojej tetralogii, która stała się jednocześnie pełną realizacją Wagne­rowskiej koncepcji totalnego dzieła sztuki. Partytura tetralogii liczy ponad tysiąc stron gęsto zapisanego papieru nutowego, każda jej fraza przesiąk­nięta jest intensywną ekspresją i dra­matycznym napięciem. Można się śmiało pokusić o stwierdzenie, że w tej partyturze nie ma miejsc pu­stych, martwych czy statycznych emocjonalnie. Przewija się przez nią ponad sto motywów przewodnich stanowiących muzyczną osnowę ca­łego dzieła. By to wszystko zrealizo­wać, trzeba dysponować ponad 120-osobową orkiestrą i kilkudziesięcioma znakomitymi solistami, którzy są w stanie udźwignąć mordercze Wa­gnerowskie partie.

"Pierścień Nibelunga" to rzecz o władzy, która gubi człowieka, i o mi­łości, która nie jest dość silna, żeby przezwyciężyć zło. Osią dramaturgicz­ną całej tetralogii uczynił Wagner złoto i ciążące na nim przekleństwo. Moto­rem napędowym akcji są: miłość, nie­nawiść, cierpienie i chciwość, a przede wszystkim żądza władzy. To one wy­znaczają sposób myślenia i postępowania bohaterów dramatu. Przez czte­ry wieczory usiłuje Wotan uchronić świat swoich bogów przed zagładą. Niestety, okazuje się to niemożliwe. W finale "Zmierzchu bogów" wszystko pochłaniają płomienie i wody Renu. Przeklęte złoto, wracając do natury, za­myka koło zdarzeń. "Historia ludzkości opowiedziana środkami muzycznego teatru" - powiedział o "Pierścieniu Ni­belunga" jego twórca.

Realizatorzy wrocławskiej insceniza­cji tetralogii przygotowywanej na sce­nie Hali Ludowej zapowiadają monu­mentalną inscenizację, wzbogaconą specjalną grą świateł i pełną niezwy­kłych efektów scenicznych. Premiera pierwszej części już 18 października.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji