Artykuły

Misiunia i Misiaczek

Na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego jako pierwszą pozycją reper­tuarową nowego sezonu pod nową dyrekcją wy­stawiono sztukę Aleksandra Ścibora-Rylskiego "Bliski nieznajomy" w reżyserii Joanny Koenig, scenografii Stanisława Bąkowskiego i dwuoso­bowej obsadzie aktor­skiej. Magdę gra Jadwi­ga Barańska, Antoniego Henryk Boukołowski.

Rzecz jest obliczona na powodzenie, łączy bo­wiem sprawy pospolite, codzienne z należytą porcją marzenia oraz do­statecznym morałem, że­by uznać przedstawienie za budujące.

Niedawno oglądaliśmy bliźniaczo podobną spra­wę w sztuce o smaku czereśni Osieckiej w Ateneum, z tą różnicą, że Osiecka zajmuje się jednakowo przeżyciami kobiety i mężczyz­ny, zaś Ścibor - Rylski koncentruje uwagę na partnerze, dla którego partnerka jest tylko punktem odniesienia.

Zestawienie tych sztuk jest o tyle istotne, że i tu i tam mamy tę samą znaną metodę odgrywa­nia przez bohaterów przed sobą scenek ze swej przeszłości, zarów­no prawdziwych jak do­myślnych. Lecz kiedy u Osieckiej zarówno aktor­ka jak aktor mają oka­zję do przedstawienia kilku postaci w persyflażu, Ścibor-Rylski po­zwala tylko Barańskiej przybierać różne osobo­wości, podczas gdy Boukołowskiemu każe trwać przy jednej.

Widz ma także porcję marzenia. Bo czyż nie jest marzeniem dla "przeciętnego statystycz­nie" widza czteropokojowa willa z ogródkiem zajmowana przez dwie osoby?

W ramach tego względnego luksusu tym ostrzej występuje miękiszowatość bohaterów, przede wszystkim boha­tera. Gdy żona powie, że mu oczy wyłażą jak śli­makowi na widok in­nych kobiet - nie moż­na powstrzymać się od wrażenia, że on cały jest jak ślimak. Byli dla sie­bie "Misiunią" i "Mi­siaczkiem" i z tego nie mogło wyniknąć nic do­brego. Dopiero gdy na­stąpi demaskacja staje przed nimi szansa życia, jeżeli nie lepszego, to innego. Ona ostatecznie odchodząc, twardo ogła­sza się już nie "Misiunią" a Magdą, on, choć nie z całą pewnością, ale może zdobędzie się na korektę charakteru. Mo­że nareszcie przestaną być strasznymi dziećmi, miękkimi jak wosk! Aktorzy przedstawili rzecz z umiarem, jako umowną psychoanali­tyczną rozprawę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji