Artykuły

Wrocław. Granty na projekty teatralne

Wrocławscy radni podzielili fundusze na kulturalne projekty w pierwszym kwartale.

Dwóm teatrom wrocławskim miejska kasa da w tym roku aż 700 tys. złotych: Teatr Pieśń Kozła dostanie 500 tys. i Ad Spectatores - 200 tys. złotych. W tym roku te zespoły chcą zrealizować szczególnie interesujące zadania, a miasto zapewni im potrzebną stabilizację - mówi Jarosław Broda, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego

we Wrocławiu.

Etniczni i "Dziewiątki"

Wśród najbardziej interesujących projektów znalazły się m.in.: druga edycja festiwalu ginących kultur etnicznych, organizowana w lipcu przez Pieśń Kozła, i sześć premier spektatorsów, w tym kryminalny spektakl "Dziewiątek", który potrwa dziewięć dni, a widzowie każdą część zobaczą w innym miejscu. Z ofertą Pieśni Kozła i Ad Spectatores konkurowało 11 projektów.

Prawie 300 tys. zł miasto podzieliło między stowarzyszenia, fundacje i organizatorów imprez kulturalnych.

Najwięcej, bo 37 tys. zł, dostał Teatr Polski na organizację swojego 60-lecia. Trzydzieści tysięcy przyznano Stowarzyszeniu Wspierania Inicjatyw Kulturalnych "Nasze Miasto Wrocław" na tegoroczne spotkania z szantami. Akademia Sztuk Pięknych na wydanie katalogu "Na szkle, na papierze..." dostała 11 tys. 400 zł - tyle, ile chciała. Także na "Otwartą pracownię Gepperta" ASP otrzyma prawie 3,5 tys. Mniej poszczęściło się ASP z organizacją 60-lecia Wydziału Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego.

Nasi robią lepiej

Ani złotówki nie dostaną Polskie Towarzystwo Historyczne z Warszawy

na książkę o bł. Czesławie, patronie Wrocławia, oraz Wydawnictwo Poznańskie, które prosiło o pomoc w sfinansowaniu książki prof. Krzysztofa Kwaśniewskiego "Legendy i podania wrocławskie i dolnośląskie".

- To jest oferta komercyjna. Mamy swoich pisarzy. Mariusz Urbanek, kiedy spisywał legendy, nie przychodził do miejskiej kasy po pieniądze - twierdzi dyr. Broda.

Ośrodek Kultury i Sztuki, który prosił o 10 tys. 600 złotych na "młodzieżowy" arkusz miesięcznika "Odra", dostanie tę kwotę. Pieniędzy nie dostaną ci, którym nie udało się zainteresować komisji. - Część przedsięwzięć może wrócić do konkursu, jeśli organizatorzy lepiej sformułują oferty - zapowiada Jarosław Broda. Dyrektor wydziału kultury obiecuje pomoc Związkowi Sybiraków. Na razie sybiracy nie dostali nic, bo źle sformułowali oferty.

Termin ich składania upływa 27 stycznia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji