Recital Mikołajskiej
"O długim czekaniu..." to montaż fragmentów z pierwszego tomu bardzo pięknej powieści Tomasza Manna "Józef i jego bracia" podany z estrady Teatru Dramatycznego przez Halinę Mikołajską. Dawniej nazywało się to recytacją, dziś zgodnie z modą mówi się, że to monodram, choć z monodramem (istnieje też taki gatunek teatralny) konkretnie ta rzecz nie ma nic wspólnego. Nie oznacza to jednak by odmówić racji istnienia tego rodzaju scenie poetyckiej, zwłaszcza jeżeli - jak w tym wypadku - znakomity tekst wypowiada świetna aktorka.
Wybrane przez Wincentynę Wodzinowską-Stopkową ustępy z powieści Manna układają się w atrakcyjną, zwartą całość, która właściwie powinna nosić tytuł "Jakub i Rachel". Ta stara opowieść biblijna przedstawiona poprzez wrażliwość i intelekt pisarza naszych czasów ma blask niezwykły i mocną wyrazistość. Halina Mikołajska nie próbuje wcielać się w poszczególne postaci snutej opowieści. Oddaje przede wszystkim w sposób bardzo subtelny poruszająca nimi uczucia: zachwytu, miłości, namiętności, bólu, rozpaczy... Gra rąk, arabeski stwarzane układem palców i dłoni stwarzają wizualne znaki poetyckie dla opowiadania. Osobowość aktorska Mikołajskiej zdecydowała, że w podaniu tego opowiadania przeważała liryka w miejsce epiki, miękkość w miejsce ostrości surowych konturów. Trzeba jeszcze podkreślić wielką staranność przygotowania i absolutnie swobodne opanowanie ogromnego tekstu ponadgodzinnego przedstąwienia, przeznaczonego - już choćby ze względu na rozmiary Sali Prób Teatru Dramatycznego - dla niezbyt licznej publiczności. Właściwie jest to oczywisty i podstawowy obowiązek aktorski, ale wobec tak częstego dziś lekceważenia go (i słuchaczy! nawet przez wybitnych aktorów, sypiących się beztrosko także wobec wielomilionowej widowni w telewizji - tę czystość i staranność artystyczną warto podnieść z szczególnym uznaniem.