Artykuły

Igraszki ze śmiercią

Autor sztuki, którą oglądaliśmy w Teatrze Dramatycznym, zmarły przed paru laty Michel de Ghelderode pisał po francusku, choć nie przestał być, jak przodkowie jego Flamandem. Akcję swej przedziwnej sztuki umieszcza jak niemal wszystkich swych licznych utworów w fantastycznej krainie, którą ku czci(wielkiego flamandzkiego malarza nazwał Breughellandia i tak jak w tamtych utworach osadza ją w epoce surowego i odpychającego nas niekiedy średniowiecza, epoki, w której pow­stały nasze "Rozmowy Mistrza ze Śmiercią".

Polski widz teatralny na ogół mało zna tego tak bardzo innego od wszystkich autora dramatycznego. Może dlatego, że klucz do jego twórczości jest niezmiernie trudny do znalezienia dla reżysera i to zapewne jest powodem, iż utwory jego rzadko goszczą na na­szych scenach. Jakże bowiem ukazać harmonijnie przedziwne połączenie tak bardzo różnorodnych motywów i różnorodnego klimatu sztuki. Połączenie ludowej baśniowości z obyczajowością flamandz­kiego średniowiecza, ostrej groteski z elementami metafizycznymi. Jaki obraz stworzyć dla widza z symboli życia, które autor ukazuje w formie sprośności, żądzy, pijaństwa, oi...stwa, okrucieństwa, dochodzącego do sadyzmu i to wszystko w połączeniu z obsesyjną myślą o nieuchronnej śmierci. Jak wreszcie pokazać owo przedziw­ne połączenie wyuzdanych igraszek i duchowego misterium i to w dodatku nie zatracając średniowiecznego tła, na które autor rzucił akcję swej sztuki. Trudności piętrzą się coraz wyżej i nie widać z nich wyjścia.

Utalentowany reżyser Ludwik René, którego niejednokrotnie podziwiać na­leżało za jego twórczą intuicję w sto­sunku do autora, tutaj nie całkiem podołał temu wielkiemu ciężarowi, ja­ki na niego nałożyły sprzeczności tej jak sam Ghelderode ją nazwał "far­sy". Sprawił, że widownia co pewien czas wybuchała śmiechem, ale był to raczej śmiech z prymitywnych powo­dów, jak wygłoszona na scenie sprośność, czy też gra komiczna aktorów. Były jednak partie wręcz nużące i co najważniejsza odnosiło się wrażenie, że klucz do rozwiązania owego splotu zagadek, jaki ukazał autor,nie został odnaleziony. Z aktorów na plan pierwszy wysu­nął się Wiesław Golas, w trudnej gro­teskowej roli Mistrza Kościeja, wysła­nego na ziemię, dla przeprowadzenia całkowitej zagłady - uczynienia koń­ca świata. W pierwszej części widowi­ska był znakomity i każde jego zja­wienie się budziło dreszcz zgrozy w połączeniu z efektami czysto komicz­nymi. Szkoda tylko, że w drugiej czę­ści dał się już całkiem unieść farsowym rozgrywkom i podniecony wybu­chami śmiechu publiczności zapomniał jak gdyby o swym makabrycznym charakterze. Całość jego, roli była jednak niewątpliwie interesująca. Obok Mistrza Kościeja największą rolą w przedziwnej grotesce jest po­stać Porprenaza, który łączy w sobie figurę ze sztuki i rodzaj konferansje­ra. Mieczysław Stoor ukazał tę postać z jak najdalej idącym temperamen­tem, chwilami graniczącym nawet z cyrkowym zacięciem (zwłaszcza w sce­nach, gdy jest koniem dźwigającym na swym grzbiecie Kościeja). Kazimierz Dejunowicz, zarówno w scenie, w któ­rej był żałosnym obiektem sadystycz­nej małżonki, jak w scenach pijań­stwa, rozpasania i odgrywania się na żonie, wziął, podobnie jak Stoor, naj­wyższą nutę groteskowego tonu czym śmieszył publiczność. Bardzo przyjem­nym Księciem Breughellandii Gulawem był Wojciech Pokora, który szczęśliwie wyszedł z czyhającej w tej roli na niego szarży. Józef Duriasz i Stanisław Gawlik oparli swe role kłó­cących się ministrów na czystej gro­tesce. Barbara Klimkiewicz była jak trzeba w pierwszej części sztuki sady­stycznie okrutna, w drugiej żałosna w roli Saliweny. Naprawdę urodziwą, jak chciał au­tor, parą młodych zakochanych byli Mirosława Krajewska i Wojciech Duryasz. Pozostałe role odegrali: Jędrzej Ko­zak, Henryk Czyż, Lechosław Herz i Gustaw Koliński.

Bardzo piękne w stylu flamandzkie­go malarstwa utrzymane dekoracje skomponował Jan Kosiński. Akcji sztuki towarzyszyła muzyka Bairda oraz pioruny, grzmoty i bijące dzwony.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji