Bydgoszcz. Mural przy teatrze efektowny, ale niewidoczny
Wielkoformatowy mural Jakuba Woynarowskiego ma w Bydgoszczy same problemy. Najpierw trzeba było poszukać dla niego nowego miejsca. Teraz, gdy już został namalowany, jest niewidoczny. Wielkie szare oko zasłaniają drzewa.
Prestiżowy projekt, który powstał z okazji 250-lecia teatru publicznego w Polsce, od soboty zdobi ścianę kamienicy przy Gdańskiej 68. Malowidło o powierzchni 120 m kw. powstało tuż przy skrzyżowaniu z al. Mickiewicza, niedaleko teatru. Bydgoszczanom malunek Jakuba Woynarowskiego bardzo się podoba. Niestety, nie można go zobaczyć z perspektywy ul. Gdańskiej. Zasłania go kiosk Ruchu i rosnące drzewa.
- Długo szukaliśmy najlepszej lokalizacji. Na świecie tego typu projekty realizowane są na ścianach teatrów. Elewacja naszego, niestety, się nie nadawała. Szukaliśmy więc miejsca w bezpośrednim sąsiedztwie. Rozważaliśmy lokalizację przy ul. 20 Stycznia, na szczytowej ścianie kamienicy przylegającej do teatralnego parkingu. Jednak jej stan techniczny i ostateczny koszt wykonania zdyskwalifikowały ten pomysł - mówi Paweł Wodziński, dyrektor bydgoskiego teatru. - Dlatego postanowiliśmy stworzyć mural tuż przy skrzyżowaniu dwóch ważnych ulic w centrum miasta. Ma być zaproszeniem do dzielnicy, która bydgoszczanom kojarzy się ze sztuką - dodaje. To zaproszenie jednak jest praktycznie niewidoczne.
Teatr nie widzi w tym problemu. - Ideą street-artu jest ingerowanie w przestrzeń zastaną. Mural nie jest reklamą, która z założenia musi być widoczna lub podświetlona, niczym niezasłonięta - tłumaczą w teatrze. - Powstanie muralu nie jest powodem, dla którego mielibyśmy teraz wycinać drzewa. Referat utrzymania miasta wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska opiekuje się tym terenem. Jeśli któreś z drzew okaże się chore, wtedy pracownicy będą interweniować - twierdzą pracownicy Teatru Polskiego w Bydgoszczy.