Artykuły

Tragedia mniszek

Ta zupełnie jeszcze u nas nieznana opera przeżywa w ostatnich latach renesans powodzenia. Tylko w ostatnich pięciu latach wystawiono 34 nowe inscenizacje "Dialogów". Jej treścią są tragiczne losy 16 karmelitanek z Compiégne straconych na szafocie w 1789 r. podczas rewolucji francuskiej. Za podstawę libretta posłużył dramat G. Bernanosa, który z kolei oparł swoje dzieło na noweli "Ostatnia na szafocie" Gertrudy von Le Fort. Światowa prapremiera odbyła się w styczniu 1957 r. w mediolańskiej La Scali i stała się wielkim sukcesem F. Poulenca. Muzycznie zbliżają się "Dialogi Karmelitanek" do "Peleasa i Melizandy" Debussy'ego i "Siostry Angeliki" Pucciniego. Odnaleźć w nich też można wpływy muzyki kościelnej. Kompozytor, pozostając wierny muzyce tonal­nej, ogranicza rolę orkiestry na rzec głosu ludzkiego, przez co ten staje się podstawowym środkiem wyrazu...

Przygotowana przez Teatr Wielki w Łodzi polska prapremiera to zrealizowana z rozmachem inscenizacja autorstwa Krzysztofa Kelma reżysera i scenografa jednocześnie. Umiejętne wykorzystanie technicznych możliwości łódzkiej sceny pozwoliło mu na prowadzenie akcji na dwóch planach jednocześnie i sprawne przenoszenie jej z miejsca na miejsce. Zapewnia to całemu przedstawieniu właściwą zwartość i czytelność dramaturgiczną. Klamrą spinającą całą inscenizację jest malowniczo ukształtowana grupa przypominająca w zarysie malarstwo Delacroix. Poszczególne sceny mają znakomitą konstrukcję, a widzem wstrząsają kolejne dramaty stające się udziałem umęczonych mniszek. W finale, kiedy zakonnice wstępują na szafot (potężna konstrukcja z bijącego zimnym blaskiem aluminium), reżyser nie ucieka się do żadnej naiwnej symboliki. One, śpiewając "Salve Regina", wchodzą coraz wyżej i znikają w górze jakby po prostu szły do nieba. Towarzyszy temu jedynie świst opadającej gilotyny wpleciony w warstwę muzyczną.

Całej znakomicie dobranej i świetnie przygotowanej aktorsko obsadzie należą się słowa uznania. Z podziwem obserwowałem, jak konsekwentnie budowała swoją kreację Jolanta Gzella - była wspaniałą starą Przeoryszą, scena śmierci w jej wykonaniu pozostawiała ogromne wrażenie. Monika Cichocka stworzyła wiarygodną postać delikatnej, pełnej wewnętrznego niepokoju i sprzeczności Blanche. Podobnie Donata Hopell urzekała naiwnością i mistyczną wiarą jako siostra Konstancja. Agnieszka Makówka była znakomitą, nieco oschłą siostrą Marią, a Krystyna Rorbach pełną ciepła i rozwagi Nową Przeoryszą.

Wysoki poziom muzyczny premiery to zasługa Tadeusza Kozłowskiego, który realizuje tę trudną partyturę z podziwu godną konsekwencją i precyzją.

Łódzkie "Dialogi Karmelitanek" mają z pewnością rangę wydarzenia artystycznego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji