Antyfamiliada
Nadieżda, Vojin, Milena i Andrija to dziesięcio-, dwunastoletnie dzieci, które, jak to dzieci, lubią bawić się w dorosłych. Najstarsi rezerwują sobie role rodziców, młodsi muszą grać potomstwo. Jednak odgrywane przez nich "sytuacje rodzinne" są bardzo dalekie od odzwierciedlania marzeń o spokojnym, szczęśliwym domu.
Premiera sztuki Biljany Srlbjanović w reżyserii Krystyny Meissner to nie familiada - przedstawienie opowiada o rodzinnej agresji widzianej oczami dziecka.
"Wszyscy bohaterowie to dzieci. Jednak starzeją się i młodnieją wedle potrzeb opowieści; czasem też zmieniają płeć. Nie powinno to dziwić. Aktorzy - przeciwnie; nie są dziećmi. To dorośli ludzie, którzy w sztuce grają dzieci, które z kolei odgrywają dorosłych. Również to nie powinno dziwić" - czytamy w didaskaliach sztuki. - Ten spektakl mówi o narodzinach agresji, jej korzeniach - opowiada Krystyna Meissner. - Te rodziny, w które bawią się dzieci, pokazują rozmaite jej formy: nietolerancję, chęć podporządkowania sobie świata, brutalność. Z jednej strony budzi to przerażenie, z drugiej współczucie - dla nas samych, dla dzieci, które są w nas. Wszyscy czujemy się skrzywdzeni bez winy.
Biljana Srlbjanović, trzydziestoletnia autorka "Sytuacji rodzinnych" z Belgradu, od kilku lat robi zawrotną karierę. "Sytuacje" zostały uznane za najlepszy dramat jugosłowiański, premierowe spektakle sztuki odbywają się na scenach wielu teatrów Europy zachodniej. - To prawdziwy fenomen i bardzo się cieszę, że udaje się nam ją wystawić tak szybko - mówi Krystyna Meissner. - Przy braku sztuk współczesnych, które wyrażałyby nasze emocje, ona próbuje prawdziwie nazwać to, co nas otacza.
Na co dzień autorka pracuje w dużej agencji reklamowej, co w charakterystyczny sposób określa sytuację artysty końca XX wieku. Dziś coraz częściej sztuka staje się towarem, a świat reklamy przenika nawet do tak wysokich jej form, jak teatr. - Na szczęście w "Sytuacjach rodzinnych" nie widać wpływu reklamy, zazębiania się tych dwóch światów - obiecuje Krystyna Meissner.
W premierowym spektaklu zobaczymy Renatę Kościelniak, Radosława Kaima, Kingę Zabokrzycką i Tomasza Tyndyka. Scenografię do sztuki zaprojektował Andrzej Witkowski, a muzykę skomponował Jacek Ostaszewski.