Opole. Nowy aktor w teatrze lalek
Jakub Kowalczyk niebawem zaprezentuje się w roli Pana Kota w spektaklu "Wystarczy zasnąć, aby się przebudzić". W opolskim teatrze zadomowi się jednak na dłużej.
Jest absolwentem wrocławskiej filii PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Od kilku już lat można go oglądać między innymi w przeróżnych teatralnych przedsięwzięciach z Kaziem Sponge'em, gąbkowym celebrytą, którego opolska publiczność miała okazję poznać przy okazji XXVII Festiwalu Teatrów Lalek.
- Zespół OTLiA miałem okazję poznać początkowo jako widz - przyznaje Kowalczyk. - Już wtedy uważałem go za grupę wspaniałych, bardzo różnorodnych aktorów. Podczas pracy z tymi aktorami przekonałem się, że jest to jednak przede wszystkim niesamowity zespół, zgrana całość, na którą składają się utalentowani, ale przede wszystkim niesamowicie otwarci i sympatyczni ludzie. Nie ukrywam, że właśnie ta zespołowość i charaktery ludzi, z którymi miałem okazję pracować, spowodowały, że zamarzyłem, by zostać tu na stałe - przyznaje aktor.
Wcześniej współpracował z Pawłem Passinim (reżyserującym także w Opolu), biorąc udział w spektaklu "Ala ma sen" w neTTheatre w Lublinie oraz uczestnicząc w prowadzonym przez niego projekcie artystyczno-badawczym Dynamika Metamorfozy w Instytucie im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu. Współpracował także z Teatrem Polskim we Wrocławiu, występując w spektaklu "Dziady" w reżyserii Michała Zadary.
W Opolu zobaczymy go w roli Pana Kota w spektaklu "Wystarczy zasnąć, aby się przebudzić". - Pan Kot to postać tajemnicza, towarzysz, przyjaciel, ale i przewodnik Luny, głównej bohaterki - wyjaśnia Kowalczyk. - Specyficzna podróż w świat snów, w którą wyruszają, to duża próba dla Luny, która musi oswoić swój lęk, ale jest to też wielkie wyzwanie dla Pana Kota. Wyzwaniem dla mnie samego z kolei jest proces budowania tej postaci, łączenie kociego charakteru i sposobu poruszania się z moim własnym, unikając przy tym dosłowności - dodaje.
Premiera spektaklu planowana jest na 19 września.