Wrocław. Opera Wrocławska pod lupą Prokuratury Okręgowej
Śledczy w środę podjęli decyzję w tej sprawie. Związana jest ona z pozyskiwaniem sponsorów przez pracowników tej jednostki kultury, która podlega marszałkowi województwa.
Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej informuje, że "Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia - Stare Miasto, po wnikliwej analizie materiałów przekazanych przez Komendę Miejską Policji we Wrocławiu, a dotyczących nieprawidłowości w Operze Wrocławskiej, wszczęła śledztwo w sprawie wyrządzenia Operze Wrocławskiej w okresie od lutego 2011 roku do marca 2015 roku przez osoby zajmujące się sprawami gospodarczymi znacznej szkody majątkowej przekraczającej kwotę 1 mln. zł, to jest o czyn z art. 296 paragraf 1 kodeksu karnego i inne".
Ta sprawa - o której jako pierwsza napisała "Wyborcza" dotyczy pozyskiwania sponsorów zatrudnionych na etatach pracowników opery, którzy wygrywali przetargi organizowane przez tę placówkę. Zwycięzcy podpisując umowy m.in. z Gaz - System, Tauronem czy KGHM dostawali do 20 proc. prowizji od kwoty przekazywaną przez firmy na działalność kulturalną opery.
Kontrolę w oprze przeprowadzili w lipcu i sierpniu również urzędnicy marszałka. Efekt jej jest taki, że dyrektor Ewa Michnik ma do połowy września przedstawić plan naprawczy jaki wprowadzi w placówce. Opera a także władze Dolnego Śląska zleciły też przygotowanie 3 niezależnych ekspertyz prawnych, które miały pokazać, czy w oprze nie złamano prawa. Jarosław Preduta, rzecznik marszałka mówi, że urzędnicy otrzymali jedną, która nie stwierdza żadnych uchybień.
